w jej włosach nie kłębią się białe myszki
i gdyby wiewiórka mogła wpaść na pomysł
razem zamieszkałyby na przedmieściach
przez chwilę trzymała kluczyki od samochodu
widzisz mam to po niej
trochę nas zdradzają kości policzkowe
i jedno warknięcie wystarczy że zamilkniesz
z podciętym gardłem ogolony śledziłeś
ruchy zanim się urodziłam
jej długie nogi chciałeś kupić za bilet
dookoła świata
podróżowaliśmy pociągiem z południa na północ
następnego dnia wystrojeni szliście ulicami
z daleka było widać że odurzeni peyotlem
zrobicie wszystko żebym się nie martwiła przyznaję
nie musimy niczego wymyślać
kiedyś o tym napiszę
Piękny i ciepły wiersz, a dodatkowo wielce plastyczny!
OdpowiedzUsuńzadziwia mnie ta wiewiórka :)
OdpowiedzUsuńTak - tu nic nie jest wymyślone. Ode mnie też, Margo: najlepszego! dla Twojej mamy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńj
Kochana zapraszam Cię po odbiór nominacji:), pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńNiezwykłe wrażenia podczas lektury powyższego.
OdpowiedzUsuńPoczątek (pierwsza zwrotka?) taki fajny, że siostrom przeczytałam. I nagle robi się drastycznie!
Że aż mężowi przeczytałam.
Czasami to mam wrażenie, że piszesz o sobie.
A może piszesz?
Nie wiedziałam co to peyotl jest. Ale się już dokształciłam :D
OdpowiedzUsuńCiepły wiersz :)))
;) chciałabym chcieć napisać wiersz dla mojej Mamy...
OdpowiedzUsuńMiło się takie wiersze czyta... są takie intymne... inaczej intymne :)
P.S. Margo :) tak zrób :) to dobra "dieta" i styl życia ;)
kazda mama chciala by dostac taki piekny wiersz:)
OdpowiedzUsuńMilego dnia Tobie
Matyldo - dziękuję i cieszę się, że potrafię Cię jeszcze zaskoczyć
OdpowiedzUsuńNocny - wiewiórka jest ruda :)
OdpowiedzUsuńMichał - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJadwigo - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKoronkowe sny - dziękuję pięknie za docenienie mojego pisania :)
OdpowiedzUsuńNivejka - ! dziękuję
OdpowiedzUsuńPolala - bo to taki miraż wyszedł chyba
OdpowiedzUsuńMonica - człowiek całe życie poszukuje :)
OdpowiedzUsuńMała Mi - napisz :)
OdpowiedzUsuńKasiu, to prawda, może i ja się kiedyś doczekam :* Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCudowny.
OdpowiedzUsuńChciałam tylko napisać, że czytam i podziwiam...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Wspomnienia o Rodzicach zawsze tkwią w nas najmocniej :)
OdpowiedzUsuńMoja też by mogła mieszkać z wiewiórką!
Taka bajka dla dorosłych :)
OdpowiedzUsuń