czwartek, 9 grudnia 2010

nie rozumiem polskiego


znowu piątek

ból głowy nie mija
zapadam się w siebie
mój facet zawsze pozostanie moim
mimo że siedzę sama i bigos popijam kawą

z prostych rzeczy wychodzi mi najlepiej
nastawianie budzika na szóstą pięćdziesiąt
bez porannego seksu
dzień zapowiada się mętnie

podleję kwiaty
i zacznę malować
nowe niebo dla kobiet z prowincji

bóg nas kocha
tylko czy on o tym wie


8 komentarzy:

  1. ja też czasami nie rozumiem
    lecz czy wiedzą o tym ci co do mnie mówią?

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem wam ze z tym porannym seksem to jest chyba problem ktory dziala w obie strony,przyjmijmy ze jestes wyspany i chetny a skad sily ?,Tylko dlatego ze w tym czasie druga polowa zapierdzielala w robocie, w sklepie byla,obiadek,pranie ,kiedy ona ma chec znow ja jestem zmeczony poniewaz zeby ona mogla sie wyspac ja zajmowalem sie domem,dziecmi oraz blogiem :D fajny masz ten blogs :)

    OdpowiedzUsuń
  3. się zabiera ten wiersz w piątkową, nocną podróż.

    OdpowiedzUsuń
  4. Iva - pewnie nie :)

    Christoph - no tak, tak to jest, ale...

    Nocny - bierz :)

    dziękuję za poczytanie i refleksje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zapadanie w siebie, byle głęboko..
    na rozplątanie kołtunów myśli kawa ponoć najskuteczniejsza,ale na kołtuny kapusty na talerzu niestety... podoba mi się "malowanie nieba dla kobiet z prowincji"-jestem dziewczyną z prowincji-moje pomalowałaś słowami:)
    .. znowu sobota, ale ból głowy nie mija..
    uśmiechy posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też o szóstej pięćdziesiąt... cudowny wiersz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stasinko - u mnie dzisiaj spokojnie i bezboleśnie :) jestem z prowincji i nie zgubiłam tożsamości :) chyba nawet ją w sobie umacniam :)

    Euforko - bigos i kawa - uwielbiam, Ci co mnie znają wiedzą o mim zamiłowaniu do dziwactw :)

    Malinconia - chciałabym się wyspać :) do oporu :)

    dziękuję za poczytanie :)

    OdpowiedzUsuń