znowu piątek
ból głowy nie mija
zapadam się w siebie
mój facet zawsze pozostanie moim
mimo że siedzę sama i bigos popijam kawą
z prostych rzeczy wychodzi mi najlepiej
nastawianie budzika na szóstą pięćdziesiąt
bez porannego seksu
dzień zapowiada się mętnie
podleję kwiaty
i zacznę malować
nowe niebo dla kobiet z prowincji
bóg nas kocha
tylko czy on o tym wie
ja też czasami nie rozumiem
OdpowiedzUsuńlecz czy wiedzą o tym ci co do mnie mówią?
Powiem wam ze z tym porannym seksem to jest chyba problem ktory dziala w obie strony,przyjmijmy ze jestes wyspany i chetny a skad sily ?,Tylko dlatego ze w tym czasie druga polowa zapierdzielala w robocie, w sklepie byla,obiadek,pranie ,kiedy ona ma chec znow ja jestem zmeczony poniewaz zeby ona mogla sie wyspac ja zajmowalem sie domem,dziecmi oraz blogiem :D fajny masz ten blogs :)
OdpowiedzUsuńsię zabiera ten wiersz w piątkową, nocną podróż.
OdpowiedzUsuńIva - pewnie nie :)
OdpowiedzUsuńChristoph - no tak, tak to jest, ale...
Nocny - bierz :)
dziękuję za poczytanie i refleksje :)
zapadanie w siebie, byle głęboko..
OdpowiedzUsuńna rozplątanie kołtunów myśli kawa ponoć najskuteczniejsza,ale na kołtuny kapusty na talerzu niestety... podoba mi się "malowanie nieba dla kobiet z prowincji"-jestem dziewczyną z prowincji-moje pomalowałaś słowami:)
.. znowu sobota, ale ból głowy nie mija..
uśmiechy posyłam:)
ale żeby bigos kawą.. ;)
OdpowiedzUsuńja też o szóstej pięćdziesiąt... cudowny wiersz.
OdpowiedzUsuńStasinko - u mnie dzisiaj spokojnie i bezboleśnie :) jestem z prowincji i nie zgubiłam tożsamości :) chyba nawet ją w sobie umacniam :)
OdpowiedzUsuńEuforko - bigos i kawa - uwielbiam, Ci co mnie znają wiedzą o mim zamiłowaniu do dziwactw :)
Malinconia - chciałabym się wyspać :) do oporu :)
dziękuję za poczytanie :)