Taki piękny portret zrobił Maciej Krajewski w Łazędze Poznańskiej. Było dobrze, serio. Stres odpuścił po dwóch pierwszych pytaniach. Szymon, który prowadził mnie przez to wydarzanie, jest nie tylko świetnym poetą, ale również niezwykle uważnym rozmówcą.
Wykończyłam projekty i nie mam w sobie żadnych wierszy. Zostaną więc powtórki. Będę je tu wklejała, poprawiała na widoku, wykreślała.
Wszystkie zdjęcia © Maciej Krajewski
"wykończyłam projekty" - brzmi, jakbyś kogoś zamordowała i zakopała w lesie.
OdpowiedzUsuń"nie mam w sobie żadnych wierszy" - e tam. nie wierzę, że można tak się wyeksploatować.
doskonale wyglądasz na tych zdjęciach. i pierścienie masz bardzo piękne.
Odpocznę i wrócę do pisania. Teraz nie ma we mnie nic, oprócz ciszy.
UsuńMargo, cudownie wyglądasz, widzą włoski zapuszczamy co? :-**
OdpowiedzUsuńTo już widzisz mnie w ściętych włosach, a były długie.... jak na moje możliwości :P
Usuńdziękuję :P
Usuńjak to? a byłabys uprzejma jakieś zdjęcie pokazać??? w długich. nie żebym ci nie wierzyła, ale...
Usuńoraz masz cudny pierścień z bursztynem, i proszę cię jeśli możesz też o zdjęcie, bo ja mam jeden bursztyn przygotowany od 2 lat do osadzenia w srebrze i ...wiesz, cały czas szukam inspiracji 😂
Przesadziłam, że długie, no dłuższe, tak 8 cm z długości zostały ścięte, no przepraszam. Wyślę fotkę na messenger :P
UsuńBije od Ciebie ciepło. Za każdym razem, kiedy odwiedzasz Poznań, gryzę się w sobie, że mnie tam nie ma. Ściskam.
OdpowiedzUsuńBędę za rok :* Uściski Anno
UsuńO mamo, mamuniu, ależ pierścionki, pierścienie jakie. Dżizas, takich jeszcze żem nie widział.
OdpowiedzUsuńmam tylko takie, giganty!
UsuńBardzo klimatyczny wpis, widać, że spotkanie miało w sobie coś wyjątkowego. Ciekawa jest też perspektywa pokazania procesu twórczego „na widoku”, bez udawania, że wszystko powstaje od razu w idealnej formie. To daje taką autentyczność i bliskość, której często w literaturze brakuje.
OdpowiedzUsuńProces ze swoją kruchością, próbami i poprawkami, bywa często ciekawszy niż efekt końcowy. :P
Usuń