Kilka kadrów z naszego wiosennego wypadu do Zamku w Birr. Sophia była na przerwie świątecznej, więc wyruszyłyśmy obejrzeć słynny, ponad 150‑letni teleskop i garść kosmicznych gadżetów na wystawie. Potem błądziliśmy po rozległych ogrodach – kwiaty rozkwitły kolorami, a rzeka wylewała się wartkim nurtem, jakby chciała wszystkiego naraz. Posiadłość rozciąga się na niemal 80 hektarach zieleni, a jej mury zamieszkuje rodzina Parsonsów już w siódmej generacji. Na placu zabaw Sophia szybko znalazła nowych przyjaciół i – jak to bywa – ciężko było nam ją stamtąd wyciągnąć. Domek na drzewie wciąż w remoncie, więc wrócimy tam dopiero za rok. Na zdjęciach zobaczycie odrobinę tamtego błota, pochmurnego nieba i deszczowego szumu w koronach drzew. To naprawdę magiczny zakątek irlandzkiej przyrody i historii. Zamek można zwiedzać latem, po wcześniejszym umówieniu – wciąż jest pełen życia i gospodarzy. Lubię to miejsce.
Baśń trochę, tak to mi się widzi. ;-)
OdpowiedzUsuńTrochę tam tak jest :P
Usuńsztywnolistne kaliny są dla mnie zbyt melancholijne. udają martwe. ale pejzaż w sam raz na film fantasy z czarodziejami, i magiczną fauną. ciekawe, jak posiadłość wpływa na właścicieli.
OdpowiedzUsuńTo, że przetrwali, mówi więcej niż jakiekolwiek archiwum. Życie przez lata w miejscu, które płonęło, wymagało więcej niż lojalności – instynktu, sprytu, może nawet daru przekonywania losu. Ciekawe, czy ziemia oddaje to, co jej dano – wierność, pot, opowieści przekazywane przez ściany. Może właśnie dlatego pejzaż wygląda, jakby miał pamięć. Kaliny też ją mają – może nie są martwe, tylko śnią.
UsuńPiękne miejsce - bajkowe :) Zamek bardzo przypomina ten w Castlewellan w Irlandii Północnej :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, idealnie oddają klimat miejsca :)
Zamek w Castlewellan, po sprzedaży przez spadkobierców rządowi, został przekazany kościołowi. Gdyby znajdował się w Republice Irlandii, prawdopodobnie pełniłby funkcję muzeum, dostępnego dla zwiedzających. Dziękuję za komplement ;)
UsuńCudoffnie w Twoich zdjęciach. Dzięki. Zapamiętam.
OdpowiedzUsuńach zobaczyłam raz jeszcze na kompie no cudo.
UsuńPrzepiękne są te Twoje zdjęcia. Galeria, która nie tylko pokazuje świat wokół, ale też Ciebie / Twoje spojrzenie. Czułość, uważność, obecność. Być obecnym - to jedna z najważniejszych cech i zalet, jakie możemy posiąść.
OdpowiedzUsuńDziękuję Anne :*
Usuń