Anna Musiał w Oversharing tworzy poezję, która jest jak rozproszone światło – ostre, delikatne, ale przede wszystkim intensywnie obecne. To tom, który nie daje się ominąć, nie pozwala się przemilczeć. Każdy wiersz wydaje się migawką z prywatnych archiwów, fragmentem zapisu, który rani, ale jednocześnie daje ukojenie.
Między prywatnym a uniwersalnym
Musiał oscyluje na granicy tego, co osobiste i tego, co wspólne. W jej poezji można odnaleźć ślady poetek wyznaniowych, takich jak Anne Sexton czy Sylvia Plath, jednak jej głos nie powiela ich narracji – idzie dalej, rozdziera maski, unika pułapki patosu. Podobnie jak u Plath, cielesność staje się polem doświadczenia traumy, ale i przestrzenią emancypacji. Wiersze takie jak wszystkie małe śmierci czy bakteriemia ujawniają napięcie między chorobą, fizycznością i egzystencjalnym osamotnieniem. Musiał łączy refleksyjność z intensywnym doświadczeniem – jej poezja oscyluje między świadectwem a spowiedzią, między konfesyjnym tonem a filozoficznym zamyśleniem.
Poezja jako ciało
W Oversharing słowo staje się cielesne, namacalne, niemal bolesne w swoim przekazie. Musiał pisze o kobiecym doświadczeniu w sposób bezkompromisowy, ujawniając nie tylko zranienia, ale też sposoby przetrwania. Wiersze takie jak zanikanie czy implikacje wprowadzają w przestrzenie, gdzie codzienność zderza się z koniecznością redefinicji tożsamości.
Somnium – wiersze snu i cienia
Książkę dopełnia Somnium, rodzaj lirycznego aneksu, w którym Musiał eksploruje pogranicza jawy i snu. Motyw snu, obecny choćby u Bolesława Leśmiana, u Musiał nabiera innego znaczenia – to nie tyle kraina wyobraźni, co przestrzeń konfrontacji z lękiem, utratą, pragnieniem. Sen piąty ze swoimi martwymi rybami i przeświecającymi się błonkami to obraz, który pozostaje w pamięci długo po przeczytaniu.
Język – brutalny i czuły zarazem
Wielką siłą Musiał jest język – precyzyjny, ostry, czasem brutalny, ale nigdy pozbawiony czułości. Przypomina w tym aspekcie poetkę, jaką jest Sharon Olds, która potrafiła konfrontować się z traumą, nie tracąc przy tym literackiej delikatności. Musiał nie stroni od mocnych słów, ale nie są one efektem szoku – to naturalny element narracji, dowód na to, że rzeczywistość wymaga czasem dosadności.
Poezja, która pozostawia ślady
Oversharing to nie jest książka do szybkiej lektury – poezja, która zostawia ślady, wchodzi pod skórę, czasem boli. Zmienia perspektywę patrzenia na wiersz – pokazuje go jako narzędzie przetrwania, jako formę zapisu tego, czego inaczej nie da się wypowiedzieć.
Wszystkie kobiety, które nauczyły mnie czytać i kobiety, które nauczyły mnie pisać, to te same kobiety, które nauczyły mnie, jak pod makijażem ukrywać zmęczenie – pisze Musiał. Jej wiersze, to także nauka – o słowie, życiu, pamięci. To książka, która nie daje się zapomnieć – nie tylko przez mocny przekaz, ale i przez to, jak otwiera przestrzeń do wspólnego odczuwania i wspólnego milczenia. To książka, która się nie podoba. Ona wstrząsa.
Współtworzyłam tę książkę – od projektu okładki, przez skład, po ilustracje – i wiem, że trzymasz w dłoniach coś więcej niż książkę poetycką. To zaproszenie do podróży przez miękkie, ale niepokojące pejzaże, w których ślady znikają i pojawiają się na nowo.
I ponawiam apel. Jeśli szukasz czegoś wyjątkowego, co wykracza poza ramy masowej produkcji, zainteresuj się książkami, które robię. Kupując je, wspierasz małe, niekomercyjne wydawnictwo, które stawia na pasję i autentyczność.
Zamówienia można składać pod adresem: fundacja.font@gmail.com
DZIĘKUJĘ. Nie spodziewałam się, że feedback odnośnie tomu przyjdzie tak szybko. Doceniam tym bardziej, bo jesteś w tym od początku, obserwowałaś wahania i zmiany. Ta opinia po prostu waży więcej <3
OdpowiedzUsuń🙂 Praca z tekstem sprawia, że różne przemyślenia splatają się każdego dnia, więc poczułam, że chcę zebrać je w całość. Możliwe, że za jakiś czas jeszcze coś mi się nasunie.
UsuńMargo, no i w jakiej Ty mnie sytuacji stawiasz, ja już nie mogę kupowac książek, nie mam miejsca...
OdpowiedzUsuńAle moja przyjaciółka miała urodziny i postanowiłam kupic jej.
Książka jest w drugku i będzie w sprzedaży na początku kwietnia, pisz tu fundacja.font@gmail.com
Usuńhehe, to nie jest zwykła książka, spójrz na okładkę.
ok. no nie jest widzę i uśmiecham się...
Usuńostatnio dałam tej właśnie przyjaciółce dwie Doroty Terakowskie ;-)
Taka przyjaciółka, to skarb!
Usuńi wyskakuje mi że strona w trakcie aktualizacji...
OdpowiedzUsuńkurcze
no tak, tak
Usuń