środa, 3 lipca 2024

Powtarza się

 


Telefon mówi głosem mojej matki i zastanawiam się nad najoczywistszymi sytuacjami, jakie mogą mi się przytrafić. Czekam, aż zakwitnie malwa; jest gigantyczna, a obok rośnie zdecydowanie mniejsza. Tego jeszcze nie było w moim ogrodzie. W rzeczywistości to ogród Paddy'ego. Zawsze mówię "mój", ale chodzę tam, by ściąć lubczyk, seler i zerwać kilka malin do herbaty. Czasami puszczam bańki z Sophie, ale w ogrodzie panoszą się również ptaki. Owocowi myśliwi, kanapki z natką pietruszki nie ruszą. Pachnący groszek, margaretki, hortensje, lilie, krokosmie, lawenda, nagietki, hosty w najróżniejszych odmianach, irysy, czosnki, werbena, maki, róże – pewnie o czymś zapomniałam, ale wymieniłam hurtowo ulubione kwiaty, które Paddy hoduje dla mnie. Jest to jego poważna misja, odkąd musiałam wykopać dół dla irysów, z którego wypełzły wszelkiej maści robaki. Akurat to, nie jest dla mnie – to grzebanie w ziemi, przesypywanie jej między palcami i wmawianie sobie: "Zobacz, jakie to piękne."


2 komentarze:

  1. Bardzo lubię ogród ale nie mam czasu...kupuje wkopuje albo Naczelnik I potem różnie to bywa, Naczelnik przycinane ja przesadzam i wyrywam chwasty. Chciałabym więcej. I chciałbym czas. I chclaby więcej ziół i czosnki. I szklarnie. Zrób zdjęcie swojego ogrodu proszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy taki mały przydomowy kawałek wszystko, zrobię i wyślę :P

      Usuń