Rozmawiamy o odwadze, pięknie, o marnotrawstwie. Wspinamy się na klif. Ktoś te kamienie ociosał i poukładał. Schody w górę, w dół. Zdobyć, zwiedzić, odhaczyć. Patrzymy przez chwilę w zagłębienia wypełnione wodą. Drobne cienie. Poruszają się na wiotkich nogach. Zielona dolina pocięta pasami, nostalgią wiosny.
głównie rozmyślam o marnotrawstwie ...
OdpowiedzUsuńwłaśnie...
UsuńUwielbiam łażenie po skalistym brzegu i patrzenie na kałuże, robiące się w zagłębieniach kamieni.
OdpowiedzUsuńIrlandia na kamieniu stoi :P
UsuńTworzysz grafiki pełne emocji. Ostatnia bardzo niezwykła.
OdpowiedzUsuńDobrze że działa.... Dziękuję.
Usuń