niedziela, 1 listopada 2020

Epizod siódmy




Ktoś mnie zapytał, czy jestem czysta literacko. No jasne. Tylko, że dla każdego ma to inne znaczenie. Będę sobie egoistką, jak na filmach, w teatrze, emocjonalnej bańce. Człowiek czasami może nie skapować, co jest istotą w interakcji międzyosobowej. Jedno jest pewne, etyka, zwykła przyzwoitość i humanizm, jest tym, co mnie intryguje i nie brudzi. To tyle w kwestii czystości. Powinnam napisać o uprzejmości; dobroć; dobre maniery; ułożenie; dżentelmeneria; wykwintność; kindersztuba; wyrobienie towarzyskie; dworność; obejście; takt; łaska; wytworność; życzliwość; kurtuazja; kultura; układność; dobre wychowanie; obycie; grzeczność; ogłada; kultura osobista; dobry ton; towarzyski szlif; rycerskość. Ładne to. Jakby wszyscy tak, z całym jestestwem i dobrocią byli dla siebie uprzejmi, to tego podziału na czystych i brudnych by nie było. „Byłem głodny i brudny”, tak ludzie tłumaczą wiele zachowań.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz