niedziela, 1 września 2019

Gdybyśmy byli dla siebie stworzeni




Zostawiam ślady. Rozciągnięte w słońcu, 
łapczywie tulą się do ziemi. A kiedy nie chcą mnie opuścić, 
wtedy wyobrażam sobie jesień. Pokrzywione drzewa, 
podlegamy temu samemu. Przeciekamy przez palce, 
ociekamy wodą. Należymy do świata powierzchnią stóp,
nierozłączni do końca.


10 komentarzy:

  1. Myślę, że ciągle zapominamy, że jesteśmy stworzeni dla siebie nawzajem.
    Co do śladów, nigdy tak o nich nie myślałam 🙂 Ale faktycznie tulą się do ziemi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemność niedługo będzie czymś abstarkcyjnym :(

      Usuń
  2. " Należymy do świata powierzchnią stóp,
    nierozłączni do końca." - to tylko grawitacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko i aż, tak mi się wydaje w tych niestabilnych chwilach :*

      Usuń