poniedziałek, 19 sierpnia 2019

O plażach i komunikacji...




Przeczytałam u znajomego w komentarzach, że na plażach w Irlandii jest podobnie jak w Polsce, śmieci, baloniki, pety, butelki. Na drogach kiepsko, podobnie jak w Polsce. Zaniemówiłam. Jeżdżę po Irlandii, na plażach bywam. Po pierwsze w Irlandii nie ma ogromu turystów, więc Ci wyselekcjonowani, którzy wybulili kilka tysięcy na auto z wypożyczalni, noclegi, jedzą najczęściej w barach, których jest zatrzęsienie albo tacy, co są na zorganizowanej wycieczce i wtedy jest ktoś, kto czuwa nad ludźmi. Irlandczycy tłumnie wyjeżdżają na plaże Morza Śródziemnomorskiego i inne, bo tam mają gwarantowaną pogodę. W Irlandii, to jednak loteria. Z tego powodu na plażach nie ma tłumów, a jak już są to w niedzielę, z autem parkującym przy plażowym krześle, śmieci wszyscy zabierają do domu, nie widziałam innego zwyczaju. Plaże ogólnie w większości nie są zatłoczone, jest czysty piasek albo kamienie. Woda lazurowa i przyjemna. Chyba że chodzi o roślinność oceaniczną po sztormie, tak ona zalega na plażach, bywa, że usycha lub gnije. Naturalnie i bez wydziwiania. Na drogach też bez specjalnego tłumu, chyba że zbliżasz się do obwodnicy większego miasta (sic!), to jest tłoczniej, ale zachodnie wybrzeże - pełen relaks, nikt na nikogo nie trąbi, nie popędza, jest leniwie, kulturalnie, nawet jak się zgubisz zawsze znajdzie się ktoś, kto podprowadzi Cię do mechanika, uśmiechnie się, nawet Rom, tego też doświadczyłam. Niektóre plaże znajdują się na terenie prywatnym, właściciel pozwala korzystać z drogi prowadzącej do plaży i z plaży, musisz tylko zachować czystość, umiar i ogładę. Zasady są proste, jesteś u mnie gościem, zachowuj się i ludzie się zachowują jak należy. Pewnie znajdzie się jakiś wyjątek, ale nie spotkałam brudnych plaż i buractwa, chyba że pochodzili ze Wschodniej Europy. Tak tak, tutaj Polska to kraj stamtąd. W toaletach przy plażach zawsze jest papier toaletowy i bieżąca woda, za darmo. Serio ludzie, jeżeli ktoś raz był w Irlandii i to na plaży w Dublinie, nie był w Irlandii. Dublin, to nie jest cała Irlandia, chociaż możliwe, że wielu tak myśli. Owszem Dublin jest stolicą Irlandii, jest największym i najbardziej zatłoczonym miastem na wyspie, ale dla turystów kochających naturę polecam podróże na zachód, południe i północ.

















9 komentarzy:

  1. Na ostatnim zdjęciu domek najbardziej po lewej, tuż przy stoku - zamawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, to ostatnine zdjęcie i ten domek, to mieszkanie Colma z The Banshees of Inisherin
      dobrze to zaaranżowali w filmie.

      Usuń
  2. Chciałoby się chciało pobiegać po tych plażach :)
    Z wandalizmem rodem z Polski spotkałam się w Szkocji (chamskie napisy na murach jednego z częściej odwiedzanego zamku). Przykro i smutno:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chciałby się, chciało. Ooo to nie fajnie z tym wandalizmem.

      Usuń
  3. Margo czy wolno parkować na plaży? to jest dla mnie zaskakujące.
    oraz wierze tobie. może pan z fejsa robi to większość naszych obywateli...pociesza się, ze nie tylko w kraju tutejszym takie buractwo, uznając je za obyczaj!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jazda po plaży... Często jest tak, że okoliczne tereny są prywatne, a tylko droga dojazdowa do plaży i plaża miejska, wtedy dzieje się, co się dzieje, ludzie parkują auta na plaży, na szczęście sprzątają po sobie.

      Usuń