piątek, 23 sierpnia 2019

Peace




Płonie Amazonia, Syberia, lasy tropikalne, Ziemia.
Rzeczywistość rozpisuje się o podatkach, forsie.
Dziesiątki wiadomości, kartek, drzew. Czegoś, co nie daje spokoju,
bez obaw, pomyślałam, kiedy nad naszymi głowami unosiły się balony.
Pękły. Nie było zmiłuj, nie znaleźliśmy punktu oparcia.
Nie było domów, mostów, książek. Coś opalizowało na horyzoncie,
materialne byty. Prostokątne od leżenia. I tylko dzwony.
Na wieki wieków.







13 komentarzy:

  1. Niepokojąco poruszające słowa. Wszystko wydaje się zdeterminowane, nieuniknione. Brak wyjścia, to jedyny pewnik.

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie, jeśli chodzi o ten punkt oparcia - jakoś nie daje się znaleźć

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo niepokojące,ale jakże prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świat się na naszych oczach psuje, a w ostatnich latach prawie że rozpada :( Nie pojmuję, że tak mogliśmy pobłądzić i zawieść jako ludzie, sami sobie, dzieciom, wnukom uszykować taką rzeczywistość :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Płonie też Afryka. Jesteśmy świadkami początku upadku. Najczarniejsze science fiction jest już rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń