Przekładam dni. Poniedziałek na wtorek, wtorek na środę, i w zasadzie trwam tak do piątku. Jednak w tym przekładaniu głównym problemem jest niechęć. A jest ona we mnie ogromna. Do poszczególnych tekstów, ludzi, ignorancji, pochwały bylejakości, szukania dziury w całym. Przyglądam się wydolności intelektualnej, niestety widzę nijakość. Czytelnicze szkiełko mocno mi się wyostrzyło, możliwe że nawał akademickich tekstów, obrazów, reportaży związanych ze sztuką, podkręca temperaturę i stąd cały ten pasztet. Brakuje mi w ludziach, którym się przyglądam, powściągliwości, skłonności do refleksji, dystansu. I nie bronię się przed tą niechęcią.
Cóż to za obraz, widzę kobietę, ale i czaszkę uśmiechniętą, ciekawe.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię, a też, po co masz się bronić przed tym... Tak czujesz, tego Ci brak i właśnie trzeba sobie pozwalać na swoje własne emocje. Jakoś dziwnie piszę, mam dzień, że nie umiem normalnie siebie wyrazić, no cóż... tak też bywa. Bylejakość jest widoczna coraz bardziej, nawet o tym ostatnio z przyjaciółką rozmawiałam. W ogóle to mam do czynienia z coraz to 'trudniejszymi' ludźmi. Mało w nich empatii, dużo w nich skupienia na sobie. To naprawdę męczy. Ja od nich już uciekam, ale czasami się nie da tak łatwo. Kochana, bardzo lubię czytać szczere teksty i bardzo je cenię, bo też ściemy wkoło coraz więcej. Wielki uścisk. <3
Mam dla Ciebie coś muzycznego :* https://www.youtube.com/watch?v=MATaPWBGTiE
UsuńTo może trzeba na inne stworzenia patrzeć?
OdpowiedzUsuńO tak, masz rację, zaczynam :)
UsuńNie szukaj ideałów, bo ich nie znajdziesz. Przyjmuj wszystko z dystansem, a będzie lepiej, tak myślę :)
OdpowiedzUsuńNie szukam, to tylko ciekawość wciąż podsyła mi różne historie przed oczy. Z wiosną rozwinie się dystans, na to liczę.
UsuńWszyscy wszystkich oceniają, wypowiadają się. Sami znawcy tematu. To mnie rozwala. I ta bylejakość. Nieprawdziwe, nieszczere międzyludzkie układy, dla... No właśnie, dlaczego i po co?
OdpowiedzUsuńCzasami myślę, że ludziom brakuje pasji, dlatego zajmują się innymi, ale mogę się mylić, nie jestem znawcą...
UsuńTak, coś w tym jest. Z tym brakiem pasji ;)
UsuńMamy więc Małgorzatę.
OdpowiedzUsuńTeatralną i jeszcze kilkanaście fantastycznych osób :)
Usuńwiem co chciałam dodać - Mamy mapę Małgorzaty !
Usuń:P hehe
Usuńdystans potrzebny. sporo obłudy, prawda jest ale taka nie do końca, zostają drzazgi niedpowiedzenia...
OdpowiedzUsuń:)
Dystansuję się, serio :*
UsuńPoprzekładałam i ja. Nadchodzący poniedziałek postaram się nie przełożyć. Czasem nie ma co się bronić, nawet przed niechcianymi uczuciami, przytulam.
OdpowiedzUsuńczekam na jakieś cieplejsze dni, może wtedy przestanę przekładać...
UsuńMając stałą styczność z tekstami i sztuką na wysokim poziomie często dochodzimy do granicy, za którą już nie bardzo jest jak uznać ludzkie niedoskonałości. :)
OdpowiedzUsuńChoroba, jak nic :(
Usuń