poniedziałek, 14 stycznia 2019

Gdy opowiadam o powściągliwości mowy




Tamten świat – zamyślam się, coś wyrasta pomiędzy zrozumieniem
a nieporozumieniem. Brakuje powietrza, które szybko się ulatnia.
Brunatnieje

13 komentarzy:

  1. "Coś" wyrasta. Całkiem spore "coś".

    OdpowiedzUsuń
  2. Narasta ciemność, a ja wciąż chcę wierzyć, że światło przegoni mrok.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, aż powietrza brak ...Pięknie powiedziane!

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie wyrasta coraz wieksze zdumienie...

    OdpowiedzUsuń
  5. UUU Ciekawie napisane, zresztą jak zawsze, a jednak zaskakujesz. Genialne zdjęcie!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Za chwilę nie będzie można oddychać, nie będzie miał kto oddychać... Przeraża.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znoszę brunatnego koloru :(. Zdjęcie podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Są głosy przejaśnienia, ludzie się budzą. Dzięki za szejkery M.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym powiedzieć, że to chwilowe. Jak gradobicie. Ale sumienie mi nie pozwala. Moje sumienie jest pesymistą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Małgoś to dosadne jest. powietrze niczym ryba chwytam, kolorów szukam....

    OdpowiedzUsuń
  11. Co posiejesz człowieku, to zbierzesz, takie jest prawo siewu.

    OdpowiedzUsuń