środa, 26 grudnia 2018

Zmysłami



Kiedy kamień uderza mocniej, mogłabym skleić jego ciało,
mogłabym zakryć twarz i wszystkie oczy oderwać od gałęzi,
na której rosną. Mogłabym wynieść pudła wypełnione lalkami
zanurzone w innym życiu, choć brakuje im rąk, nóg.

Słyszę melodię. Niezrozumiałe dźwięki, czekam na sygnał:
słońce wcześniej wzeszło?
Życie kręci się, wiruje światło, zieleń przywiera do skóry,
wspomnienia, które schroniły się w łazience, pod wanną.
Ciemniejsze niż zwykle, mógłbyś coś z nimi zrobić?

Nauczyć uciekać, biec. Aż osłabną, tyle rzeczy nagle wychodzi
na ulicę. Bezgłowe, bez krzyku. Brak im pieniędzy,
nie używają mebli, nie piją kawy. Wchodzą we mnie zapachami,
przybierają kształt zdolny do oswojenia. Staram się mieć siłę,
zobaczyć, dotknąć małych ptaków i miejsce, w którym gniazdują.

Lalki. Zawsze jest ktoś, kto zdąży pomalować im usta, napoić
sokiem z owoców. Odczekać, aż pożegnają się odsłaniając twarz
i serce. Posłuchaj jak oddychają.


11 komentarzy:

  1. Nauczyć uciekać, biec. Aż osłabną, tyle rzeczy nagle wychodzi
    na ulicę. Bezgłowe, bez krzyku. Brak im pieniędzy

    ,..................
    i eM w takim bezgłosie pomykam
    ma tylko mnie?
    nie mylę się, nad gorliwość... wybacz, że nie zbudowałem mocniejszego statku. Powodzenia.
    zginiemy jak geltenmeni
    KAPITANIE.....

    lubię, uwielbiam. a dialogi wpletły się w rozmowę z Tobą eM.....
    a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem, ale tak już mam.

      Usuń
    2. Margo to są chyba dialogi z Titanica:)

      Piszesz świetnie, dzięki:)

      Usuń
    3. Nie oglądałam :(

      Pozdrawiam ciepło Soniu :)

      Usuń
  2. zmysłami
    nawet tytuł prowadzi czytelnika.....
    a.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny tekst, robi przemeblowanie w głowie. Uwielbiam Twoją kobiecość i subtelny erotyzm

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety moje myślenie jest jeszcze trochę zagłuszone, więc posługując się zmysłem wzroku podziwiam Twoje piękne zdjęcie. Święta były na szczęście spokojne dla mnie :).

    OdpowiedzUsuń