Tracę apetyt na życie i odzyskuję, nie wiem, jak to się dzieje. Irytują mnie dyrdymały, czasami innym wydają się to całkiem poważne sprawy, nie mnie. Miłe się ze mnie wyprowadziło. Gnieździ się przeszłość, przyszłość i mnóstwo sprzeczek w środku. Staję się tymi wszystkimi suszonymi kwiatami, które leżą pomiędzy kartkami książek i czasopism obok biurka. Zrobiliśmy z Paddym ciasto pijackie (przepis klik), słuchamy muzyki, czytamy, tulimy do siebie... Nadeszło wielkie przemijanie. Coś mi się wydaje, że w końcu nauczyłam się widzieć. Przyglądam się książkom, okładkom i serio, brak w większości niezbędnych czynników, które są niezbędne, by nazwać je pięknymi, chodzi o czytelność i artyzm. Mnóstwo błędów typograficznych, ech i robią to graficy! Dopiero się uczę, i już tak mocno wali mnie po oczach. Człowiek idzie do szkoły i nagle czuję, że nie zaprowadzę porządku na świecie, że brzydota zasuwa przede mną, zbiera ochy i achy. Oczywiście przyczyna tkwi w oszczędnościach i ignorancji. I nie wiem, co ze mną będzie, kiedy nauczę się jeszcze więcej... właśnie zakupiłam kilka książek o typografii i idę czytać. Taki będzie mój nadchodzący rok.
Życzę Ci, w nim, Wszystkiego czego nie masz :)
OdpowiedzUsuńChoć bogactwo Twojej wyobraźni i wrażliwości wydaje się być prawdziwym Oceanem.
Ściskam Em
Może się jeszcze jakoś wykaraskam z tej głębi siebie i wyjdę do ludzi. Kisses
UsuńPijackie ciasto niech przywróci apetyt na życie😉 Czytanie... uwielbiam♥️
OdpowiedzUsuńZamiast wódki użyłam rumu, może rodzynki są mniej pijackie, ale nam pasuje :) i zamiast margaryny nasz irlandzkie masło, które uwielbiam i zamiast kremu jajecznego, krem budyniowy :* z rumem jest wyjątkowo ciekawy w smaku :) dziękuję, już lubimy to ciasto :)
UsuńŚmiem twierdzić, że miłe się z Ciebie nie wyprowadziło tak do końca. Czasem z nim obcuję i powiem Ci, że jest miłe. Nawet bardzo. Cmok
OdpowiedzUsuńTo co zostało, pokazuję bliskim :* cmok cmok.
UsuńNiech Nowy Rok będzie dla Ciebie dobry eM.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wzajemnie Adamie :)
UsuńEee tam ..nie wierze.Mile mieszka w Tobie,ja to wiem.Zycze w tym nadchodzacym czasie wiecej wiary w siebie i dystansu do swiata.Przytulam mocno:)
OdpowiedzUsuńWczoraj zastanawiałam się, gdzie jesteś, bo mi zniknęły sprzed nosa Twoje zdjęcia :* ucałowania i wszystkiego dobrego :*
UsuńOby nawet w tej brzydocie znalazł się okruszek piękna. Zastanawiam się jeszcze nad tym traceniem apetytu na życie. Co robić, kiedy nie wraca?
OdpowiedzUsuńPodobno, jak się chce, to wraca. A mnie się raz chce, raz nie, więc pewnie dlatego wraca. Anno, wszystkiego co piękne dla Ciebie i miej radość z książki, cieszę się, że ją masz :)
UsuńA cóż to za złe myśli do Ciebie przychodzą. Myślę, że to jest chwilowe i wróci normalność, wrócisz Ty jaka jesteś. Życzę tego w 2019 roku !
OdpowiedzUsuńOch Gigo, i tak grudzień jest dla mnie łaskawy, w porównaniu do lat minionych... dlatego wiem, że to wszystko minie. Zrobiłam krok naprzód :* dziękuję i ściskam
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku eM:*
OdpowiedzUsuńWzajemnie Soniu :)
UsuńMinęła już ta chwila, w której uważałaś, że miłe się z Ciebie wyprowadziło? To dobrze! Kłamała!
OdpowiedzUsuńAle ona wyprowadza się i wraca, jakaś chyba niezdecydowane bestia się we mnie wychowała :(
UsuńZnam ją. Bezustannie jednymi drzwiami wchodzi, a drugimi wychodzi...
UsuńNo popatrz, a przecież mogłaby się rozgościć i nie trzaskać drzwiami.
Usuńdobre plany na nadchodzący rok Margo :-)a mnie cieszy, że sa jeszcze miejsca, które zachwycają i takich chcę szukać w nadchodzącym roku...taki mam plan.
OdpowiedzUsuńWażne, by mieć cel... :)
Usuń