niedziela, 2 grudnia 2018

1983







Polski serial na Netfilixie. Wielu moich znajomych kręci nosem, nie takie dialogi, ten drętwy, tamten nudny. A mnie się serial podoba. Przez trzy kolejne odcinki musiałam się skupić, bo kompletnie nie wiedziałam, o co w tym wszystkim chodzi. To duży plus, bo w zasadzie, jak nie wiem, o co chodzi, to serial rzucam i nie wracam. Podoba mi się otoczenie, architektura, bryłowatość i zderzenie z ‘sajgonem,’ spójność kolorów z klimatem i tematem całej tej niezwykłej historii. Więckiewicz bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ale Olszówka już nie, chyba zapomniała o aktorstwie, jest taka sama w każdym filmie. Szef SB jest uszyty na miarę z ‘Ucho Prezesa’ i rozumiem, że został wybrany, żeby jednoznacznie się kojarzył, ale tego aktora w tej roli nie kupuję. Zbytnia teatralność w serialu się nie sprawdza. Dosłowność i porównanie zepsuła postać. Co dalej? Nie wiem, musiałam przerwać serial i zająć się nauką do egzaminów. Ale sny miałam apokaliptyczne. Muzyka i zdjęcia świetne. Oj marzę, by przy takiej produkcji pokręcić się z aparatem. Kto mi zabroni marzyć.


11 komentarzy:

  1. Tak! Mi też się bardzo podobał :) I te wszystkie detale, od ubioru po sprzęt elektroniczny, wszystko dopracowane. Zauważyłem, że hipsterskie bańki komentatorskie strasznie serial krytykują, co tylko świadczy jeszcze lepiej o serialu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno, by wszystkim nagle podobał się taki a nie inny obraz. Mnie, jak napisałam, nie przekonuje Edyta Olszówka i Wojciech Kalarus, ale dlatego, że i tak ich lubię, to przymykam oko na ich grę, może właśnie takie mają mieć te role, nie wiem. Jednak, kiedy patrzę na całość, to te dwie role rozmywają się w całości. Uwielbiam Zbrojewicza. Możliwe, że dopracowałabym bardziej scenariusz w warstwie językowej, ale co tam... mój ulubiony kolor dominuje w tym filmie, to duży plus, bo czasami odrzucam świetne filmy, bo nie mogę zdzierżyć dominującej kolorystyki.

      Usuń
  2. Serialu nie znam. Znam natomiast tę kobietę ze zdjęcia. I Ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. łykłam dwa odcinki i mam podobnie, lubię polityczne sajens i lubię, gdy mi się plastyczność, scenografia i światło zgadzają i lubię postapokaliptyczne wizje choć jemu jednak daleko...teatralność w kinie lubię, bardzo! ostatni film Koterskiego 7 uczuć bardzo teatralny i piękny. Ucz sie ucz, bo nauka to...))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wizje, to jednak w śnie były, możliwe, że tak to powinno działać :P :P

      Usuń
  4. Jak dotad widzialam tylko trailer, ale od razu wlasnie kolory przyciagnely mnie jak magnes :) Wiec obejrze na pewno, ale na razie wsiaklam we "Friends", od poczatku :)) (to teraz jak cofniecie sie w czasie, jak ogladanie serialu o sobie samym - nostalgicznie wrecz)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy moi znajomi jadą po tym serialu niemiłosiernie. A Ty chwalisz. Więc obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi też jadą, ale zauważyłam, że jadą Ci sami, co zawsze. A film mimo wad, ma swój urok.

      Usuń
    2. Skończyłam sezon, przerwa w oglądaniu dobrze robi głowie. Ale nie wiem, co napisać, bo w zasadzie ostatni odcinek, jest prowadzeniem do drugiego sezonu i tylko mogę snuć jakieś swoje teorie i tyle tego.

      Usuń