Nie wiem, który moment sprawił,
że uparłam się pozostać przy życiu.
Też mi poruszenie, siła, królowa Medb, a może Amazonka?
Zależy, gdzie kierujesz wzrok. Wtedy obraziłeś się, że
wiwatuję i gończym zdejmuję kagańce.
Nie rozumiem oburzenia, nie widzę wyciągniętych rąk,
swetrów. Oto ona, piękna i dzika. Wspina się na płot
i wdzięcznie przeskakuje kamienie. Chmury nie zmieniają kierunku,
wreszcie chłopcy dostają manto. Za swoje.
Pojawia się wygaszacz. Najpierw dzieci trzęsą się z zimna,
później bliscy opowiadają o depresji, łzach. Próbują mnie olśnić.
Aż w końcu brnę z nimi przez wiersze. Uczą się ich na pamięć,
linijka po linijce.
Nieokreślona przyjemność: tylko stać. W chmurach, w ciszy.
Mżawka osiada na dnie, tuż przy torfowisku powiedziałam,
że jest moich echem. Wszystkim. Pokrewieństwem, historią,
podróżną torbą, z której wyciągam kwiaty, fale, kości do gry.
Głód
Z tomu, Pierwsze wspomnienie wielkiego głodu.
Przyroda, Ciebie też koi?
OdpowiedzUsuńTak, w zasadzie najpełniej, to właśnie przyroda :)
UsuńTekst dla mnie. Dla mnie dzisiejszej.
OdpowiedzUsuńSiedzę i czytam, królowo Margot.
Kalino ulubiona, posyłam dobre myśli :*
Usuńpiekny wiersz i ja próbuję się zatrzymać .. tylko stać ...
OdpowiedzUsuńTeatralno, miej przyjemność :)
Usuń"Nie wiem, który moment sprawił, że uparłam się pozostać"
OdpowiedzUsuń"Nie rozumiem oburzenia"
"Pojawia się wygaszacz"
"Nieokreślona przyjemność: tylko stać"
Ja zwykle nie jest mi prosto skomentować, czytam, wracam i za każdym razem mogłabym napisać co innego, nie wiem czy mądrego. Dlatego postanowiłam "wyrwać" Twoje słowa i stworzyć z nich wypadkową moich przemyśleń. Niebywałe jest, by umieć się w ogóle zatrzymać. Pozdrawiam Małgosiu.
Iva, wracaj :) uściski
Usuń:)
Usuńto również przystanę.
OdpowiedzUsuńMoże taka wyrwana z kontekstu,
przeczytam na głos linijka po linijce
Czasami to dobry relaks, linearnie :*
UsuńDziękuję Anno :) ostatnio stanie, to moje ulubione zajęcie.
OdpowiedzUsuń