wtorek, 17 lipca 2018

Namiętność i trwoga




I pyknęły te wolne dni. W czwartek jadę do Poznania. Nabędę się z bliskimi. Spotkam z blogerkami. A w przyszłym tygodniu wracam do domu. Tęsknię już mocno. Kupuję książki, inne przyjemności. Przygotowuję się do jesieni, jeżeli w ogóle można się przygotować.






Zbieram jeżyny, maliny, borówki. Mama smaży dla mnie polewkę na ser. Jesień będzie miła, serio. 

34 komentarze:

  1. Pyszności. Ciekawa jestem książek, które widzę. A jesień lubię 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poezję Jarniewicz i Kielar uwielbiam, a Rottenberg jest świetną osobą, więc mam nadzieję na bardzo dobrą lekcję :)

      Usuń
    2. No właśnie Rottenberg najbardziej miałam na myśli 🙂

      Usuń
  2. Pięknie i smacznie, miej dobry czas i teraz i jesienią:*

    OdpowiedzUsuń
  3. polewkę na ser... na słodko?

    OdpowiedzUsuń
  4. O, słodko! Tego Ci życzę na lato, na jesień, cudownych słodkich doznań!

    OdpowiedzUsuń
  5. Owoce - to najlepsze co przynosi lato:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Pieprz dobrze prawi. Chcialoby sie pozrec wszystko na raz (ja przynajmniej) tylko zoladek za maly!

      Usuń
    2. A owoce w Polsce... ich mi brakuje w Irlandii

      Usuń
  6. Aaaach, jagody, jagody, "chodza za mna" !!! Bo tu tylko mrozone mozna kupic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Borówki amerykańskie, to jednak nie jagody, ale jagód w tym roku jak na lekarstwo, susza je załatwiła.

      Usuń
    2. No, to nie to samo, nie nie. Ale na weekend i tak walne to crumble z jagodami mrozonymi, zobaczymy co wyjdzie.

      Usuń
    3. I daj znać jak wyszło ❤️

      Usuń
  7. piękne zdjęcia, jak to u Ciebie... zaintrygowała mnie Anda Rottenberg, czy to biografia ? oraz jesień jest plastyczna, kiedy słońce ale poza tym rozkład i powolne zamieranie...mnie nie kręcą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest o jej pobycie w Berlinie, dziennik, więc biograficznie bankowo :)

      Usuń
  8. Kiedy Bliscy są daleko czasem stają jeszcze bliżsi, a czasem wręcz odwrotnie, a może przewrotnie?

    Niby świat się skurczył, a jednak internet nie jest w stanie oddać prawdziwej bliskości, z ciepłem rąk, zapachem perfum,ledwie dostrzegalnym błyskiem w oku :*

    Życzę dużo radości eM i niechaj chwile trwają dłuuuugoooo :)
    BB

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka z pewnością ciekawa, nalewki z leśnych owoców pyszne. Mnie jednak nic nie pocieszy jesienią, bo jej nie lubię. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miej z nami przyjemność na blogach kochana Gigo :*

      Usuń
  10. Dziękuję, tak, będzie miło. Pozdrawiam ciepło Anno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tulam jesiennie. Jesienią tulanie jest najfajniejsze

    OdpowiedzUsuń
  12. Do jesieni da się przyzwyczaić. Jesień nie jest taka zła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jako że lato to dla mnie głównie remont i przeprowadzka, to też spodziewam się miłej jesieni. Zdjęcia jak zwykle bajeczne i soczyste! Miłego pobytu w Poznaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesień kocham najbardziej i ja już za nią tęsknie. hihihi Zdjęcia są naprawdę piękne i takie z delikatnością. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agnieszko. Mnie się marzy piękna złocista i długa ciepła jesień.

      Usuń
  15. Jesień byłaby idealna, gdyby nie była taka jesienna...

    OdpowiedzUsuń