czwartek, 17 maja 2018

Stan podkurwienny






W moim otoczeniu niepełnosprawni mają się lepiej niż w Polsce. Miarą człowieka jest to, jak traktuje słabszych. Nie lubię protekcjonalnego języka wobec rodziców i osób niepełnosprawnych w sejmie. Treści na ten temat w prawicowych pismach nie rozumiem i niektórych ludzi kościoła, którzy wypowiadają się w niewybrednych słowach o protestujących również. Moja bardzo dobra znajoma napisała dzisiaj na FB:

""DARMOWE"pieluchomajtki dla mojego niepełnosprawnego dziecka - niekończąca się opowieść.

Żeby otrzymać "darmowe", jak mi się wydawało, pieluchomajtki dla Antka, wybrałam się trzy tyg. temu do pediatry po zlecenie na ten wyrób medyczny. Pediatra wypisała w dniu następnym i zostawiła w rejestracji. Poszłam więc drugi raz do przychodni i dokument odebrałam. Nie idzie się z nim do apteki (to byłoby zbyt proste). Musi przypieczętować je NFZ. Ponieważ nie mogłam jechać na drugi koniec Warszawy i stać w długich kolejkach, wysłałam zlecenie pocztą. Po 10 dniach NFZ przystawił pieczątki i zlecenie odesłał. Odebrałam je z poczty, stojąc uprzednio 40 min w kolejce. Idę w końcu do apteki, a pan zza lady kręci nosem: "No tutaj nie powinno być napisane 04.2018 - 04.2019, tylko wymienione konkretne 3 miesiące, a nie rok." Nie dyskutuję z nim, zabieram papiery i idę do kolejnej apteki. Tutaj pani nic nie mówi już o datach, ale dowiaduję się od niej, że te 90szt. pieluchomajtek miesięcznie nie jest za darmo, tylko muszę zapłacić za nie ok. 60zł. Na szybko obliczyłam sobie, że zamiast 150zł miesięcznie jak dotychczas, po refundacji będę płacić za nie ok. 120zł. Zaoszczędzę więc UWAGA - 30zł (trzydzieści zł) miesięcznie!!! Zmarnowałam jakies dwa popołudnia. Chciałabym zaprosić minister Rafalską na wycieczkę (punkt po punkcie) w celu nabycia zrefundowanych pieluch dla niepełnosprawnego dziecka. Zaoszczędziłaby sobie, kobita, 30zl i darmowy jogging by miała. Tak jak ja. Boże! To nie jest śmieszne! To straszne!"

Jeżeli ktoś z Was chciałby pomóc Antkowi, tu można wpłacać pieniądze - klik


7 komentarzy:

  1. Antosiu, jutro (bo dziś już późno) będziesz miał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpis z facebooka:



    w związku z wypowiedzią posłanki PiS Bernadetty Krynickiej postanowiłam, że zmuszę Jędrzeja do pracy.
    Już i tak jestem wyrodną matką (wyrodnymi rodzicami), że hodujemy Go 20 lat - zmuszamy do jedzenia, picia, ubieramy, wozimy do OREW (ośrodek edukacyjny, w którym Jędrek realizuje edukację). Więc the end!
    W telewizji mówią, że może pracować - to niech robi!
    Po kolei:
    Mężczyzna lat 20, 165 cm wzrostu i 45 kilo w ubraniu - szuka pracy.
    Kocha książki i zwierzęta. Idealnie nadaje się do pracy w sklepie zoologicznym - może pilnować rybek w aquarium, godzinami!
    aaaa jeszcze: nie gryzie, więc pracodawca powinien podać rozdrobnione drugie śniadanie. (i dobrze wyczyścić zęby, sam nie da rady, a ma aparat ortodontyczny w związku z wrodzoną wadą twarzoczaszki).
    Obiad o godzinie 13 - dużo sosu i kefir - problemy z gryzieniem część dalsza (nie zapominamy o czyszczeniu zębów!!).
    Nie jest pampersowany - więc trzeba pomóc w WC (łącznie z wytarciem doopki :) )
    aaaa i jeszcze: wózek - jest wart w chuj pieniędzy, co prawda przy pomocy dobrych ludzi i datków 1% mamy już prawie na drugi (cena ok 10 tysięcy! tak, tak!), ale jednakowoż ten jeszcze musi nam posłużyć, więc ostrożnie z nim! z wózkiem, nie Jędrzejem!
    chyba tyle - gdyby ktoś słyszał o pracy w sklepie zoologicznym za średnią krajową - przypominam o warunkach szczególnych pracownika - to proszę o kontakt. :)

    no i jeszcze wypada dodać: nie, nie potrzebujemy skierowań. nie, nie potrzebujemy do lekarza bez kolejki - i tak się zawsze wpychamy :) - poza tym, żeby "bez kolejki" ze specjalistami miało sens to NFZ musiałby płacić extra za wizyty osób niepełnosprawnych, a przecież limitów nikt nie zniósł!! więc heloł!
    nie, nie potrzebujemy w aptece bez kolejki - w aptece nie ma kolejek :)

    To pamiętajcie - jakby jakaś praca to odzywajcie się!
    Dorosły niech robi, a ja w końcu dychnę chwilę :)
    Pozdrawiamy Was Mama i Ukwiał, nie ma inaczej

    OdpowiedzUsuń
  3. Stan bardzo wkurwienny i totalna bezradność:(

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam słów, nie mam już siły, nie mam kurrrwa już cierpliwości...na to traktowania ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję bezradność i wstyd za tych, co decydują niby w naszym imieniu

    OdpowiedzUsuń
  6. Sił już brak i cierpliwości, kiedy się patrzy na to, jak się traktuje osoby niepełnosprawne w Polsce, a teraz jak obecna władza podchodzi do ich protestu. A ta "refundacja" to po prostu dramat!

    OdpowiedzUsuń