Jest w tym życiu jakaś kwintesencja, którą próbuję wciąż uchwycić, jak na żywioł przystało można przepaść, zapomnieć i nic nie zrozumieć. Można też coś tam przemarudzić, przebączeć, chociaż nie ma takiego słowa, ale niech tam. Paddy robi bransolety. Wczoraj zerknęłam ile już tego stworzył i oniemiałam. Tak, tak, wyciągaj pudła. Wciąż absorbuje mnie rose wood, niezwykłe usłojenie, kolory i mnóstwo możliwości. Okidoki, wracam do nauki.
Jest czas wolny, jest i szybki...
OdpowiedzUsuńMyśląc o takim podziale, tym bardziej wolę wolny...
Też wolę :) szczególnie rano :P
UsuńSzczególnie zawsze :-)
UsuńHehe. Też mam komunijny zegarek na jasnym pasku rzemykowym i gałązki. Reszta spada szuwa się albo wygląda groteskowo. Dlatego uwielbiam u innych na przegubach szaleństwo.
OdpowiedzUsuńPrzebączam sobie godzinkę. Taka biżu spod męskiej ręki! Cu-do-wna 😍
OdpowiedzUsuń:) to do tej godzinki taki numer https://www.youtube.com/watch?v=A-uRyOu4YV4
UsuńNajgorsze, że sama przewalam ten czas wolny na bzdety, co do gałązek, Paddy ma przed sobą wyzwanie, bo ma zrobić bransoletkę dla dziewczyny syna, która ma przegub rączki jak młodziutka gałązka, dam Wam znać, co z tego wyniknie, ale to jeszcze kilka chwil, bo teraz realizuje inny moje pomysły :)
OdpowiedzUsuńHmmm, a dałoby się "zamieć" taką bransoletę na rękę własną? :-)
OdpowiedzUsuńDałoby się, napisz na @ szczegóły nadgarstka ❤️
UsuńOkidoki 😀 mówisz jak moja siedemnastka, tylko jej się nie chce wracać zwykle do nauki;
OdpowiedzUsuńfajnie by było tę kwintesencję odkryć, ale póki co mi też się nie udaje, może z czasem, może gdy będę mniej fizjologiczna?
Okidoki u nas mówią starzy i młodzi, kiedy trzeba skończyć gadulstwo i wrócić do pracy, to dodatkowo fajnie się akcentuje z takim westchnieniem jakby właśnie świat się skończył. Wiec rozumiem Twoją córcię, bo to zawsze jest trudny powrót ❤️ Odkrywaj i miej radość 🌷🌷🌷
Usuńjesoooo jaki czas wolny?? marzę... buuuu i marzę i planuje wolny czas, aktualnie gdy mam chwilkę to ...zasypiam
OdpowiedzUsuńA ja już mam, wczoraj napisałam ostatni egzamin i mam wakacje do września :P
Usuńrose wood.... to nawet pięknie brzmi... zajrzała do google- a jak wygląda..... piątkowe pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPiękne drewno, olejki różane z właśnie z tych drzew pochodzą :)
UsuńBardzo jestem wdzięczna za określenie "gałązki". Wyrzucam z głowy "patyczki".
OdpowiedzUsuńZnalazłam, a właściwie mnie znalazł, obowiązkowy czas wolny trzy razy dziennie.
OdpowiedzUsuńSpacer z kundlami wymusza wyjście z domu niezależnie od pogody i stanu zdrowia. Odrywa od myśli codziennych, zajmujących, niecierpliwych. Zmusza do obserwacji terenu, czy gdzieś za krzakiem, za drzewem, na końcu alejki parkowej, nie widać dużego biszkoptowego psa. To jakieś złe wspomnienie z poprzedniego życia, które trzeba omijać szerokim łukiem. Zmusza do skupiania się na kundlach, co wąchają, co robią, na co patrzą, do gadania z nimi, nauki dobrych manier :) Pozwala na sympatyczne kontakty z psiarzami, którzy mogą zawsze i wszędzie :) gadać o psach. I tak co najmniej 3x30 minut dziennie. Łapiesz pierwsze promienie słońca i pełnię księżyca zza chmurki. Łapiesz na język pierwsze płatki śniegu i pierwsze ukąszenia komarów, gdzie popadnie.
Co najciekawsze, wcześniej (przed kundlarzami) nie miałam tego wolnego czasu, bo nie miałam na niego czasu;-), a z Dingą obowiązek wychodzenia podzielony był na więcej osób, a spacery z suczką są o wiele krótsze. Tak to mi się zdarzyło pierwszy raz.
Ach, :D
Kwa...
Masz racę BB, zawsze można się tak zorganizować, że będzie czas na to, na co potrzebujemy, oczywiście stosuję wiele wybiegów, by nie mieć czasu, ale to tylko ucieczki... :) uściski i wciąż Cię podziwiam.
UsuńPójdą, bo nie jestem w stanie nosić wszystkich, nie są ciężkie, to plaster skóry na rękę, drewno w tej postaci jest lekkie i niezwykłe w dotyku :) jakiej chudej, dla gałązki :)
OdpowiedzUsuńMoże Paddy zrobi jedna dla mnie:*?:)
OdpowiedzUsuń:) zrobi
Usuń