Tamta wojna jest wciąż w mojej pamięci wypełniona wspomnieniami moich bliskich.O Getcie Warszawskim opowiadała mi Babcia, łączniczka w AK. O tym jakie to było straszne, co z Żydami robili tam Niemcy.
19 kwietnia 1943 roku. Pierwsze zbrojne powstanie w Warszawie, pierwsze w Europie, pierwsze bez cienia szansy na zwycięstwo militarne. A JEDNAK WYGRALI walkę o godność...
Robi wrażenie. Najbardziej w tym muzeum podoba mi się to, że pokazuje życie, tj. nie koncentruje się tylko na dramacie narodu. A największe wrażenie zrobiło na mnie to, że wszystkie eksponaty to repliki, zdjęcia, rekonstrukcje... Może raptem kilka oryginałów, przy czym większość wypożyczona... Wymowne dla mnie.
Mój maleńki "kamyczek" - wydana przeze mnie (najpierw odczytałem je z rękopisów) książka z wierszami Melanii Fogelbaum, Żydówki z Łodzi. "Drzwi otwarte na nicość", potem jeszcze napisałem "Powrót Melanii Fogelbaum"... wróciła z dymów Oświęcimia swoimi niezwykłymi wierszami co to gruzach łodzkiego getta przypadkowo znalezione... taki mój niewielki, ale jednak, hołd Przeznaczonym na nicość.
To spacer na kilka godzin, jako historyczka będziesz jeszcze bardziej zachwycona, wiem to, czuję. Wybierz się, we mnie wciąż jest wszystko, co tam zobaczyłam, przeczytałam i dotknęłam. Moi znajomi wybierają się specjalnie do Warszawy, tylko po to by wejść do Polin i przepaść w uliczkach historycznych. To niezwykłe muzeum i jakże inne od pozostałych. Wspomnisz moje słowa.
Tamta wojna jest wciąż w mojej pamięci wypełniona wspomnieniami moich bliskich.O Getcie Warszawskim opowiadała mi Babcia, łączniczka w AK. O tym jakie to było straszne, co z Żydami robili tam Niemcy.
OdpowiedzUsuń19 kwietnia 1943 roku. Pierwsze zbrojne powstanie w Warszawie, pierwsze w Europie, pierwsze bez cienia szansy na zwycięstwo militarne. A JEDNAK WYGRALI walkę o godność...
Chwała Bohaterom :**********
Tak kochana, ściskam ciepło
UsuńRobi wrażenie. Najbardziej w tym muzeum podoba mi się to, że pokazuje życie, tj. nie koncentruje się tylko na dramacie narodu. A największe wrażenie zrobiło na mnie to, że wszystkie eksponaty to repliki, zdjęcia, rekonstrukcje... Może raptem kilka oryginałów, przy czym większość wypożyczona... Wymowne dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzasami pamięć jest wszytkim co mamy 🌷
UsuńMój maleńki "kamyczek" - wydana przeze mnie (najpierw odczytałem je z rękopisów) książka z wierszami Melanii Fogelbaum, Żydówki z Łodzi. "Drzwi otwarte na nicość", potem jeszcze napisałem "Powrót Melanii Fogelbaum"... wróciła z dymów Oświęcimia swoimi niezwykłymi wierszami co to gruzach łodzkiego getta przypadkowo znalezione... taki mój niewielki, ale jednak, hołd Przeznaczonym na nicość.
OdpowiedzUsuńO tak, to dobra książka, a Ty zrobiłeś coś niezwykłego i wielkiego. To dobra pamięć, wspaniała!
UsuńNiedawno obejrzeliśmy całą rodziną "Azyl", opowieść o warszawskim zoo. Przejmujący fragment z całości dramatu. polecam.
OdpowiedzUsuńTak, oglądałam. Ogromnie przejmujący, bo ja serio nadwrażliwa jestem i ryczę dłuuugo.
Usuńjeszcze przede mną. ale bardzo bym chciała.
OdpowiedzUsuńTo spacer na kilka godzin, jako historyczka będziesz jeszcze bardziej zachwycona, wiem to, czuję. Wybierz się, we mnie wciąż jest wszystko, co tam zobaczyłam, przeczytałam i dotknęłam. Moi znajomi wybierają się specjalnie do Warszawy, tylko po to by wejść do Polin i przepaść w uliczkach historycznych. To niezwykłe muzeum i jakże inne od pozostałych. Wspomnisz moje słowa.
UsuńTrwajmy w pamięci.
OdpowiedzUsuń