czwartek, 1 marca 2018

I tak...




Rano, kiedy skręciliśmy z osiedlowej drogi w bardziej główną osiedlową drogę, okazało się, że kilka aut blokuje przejazd, bo jedno takie, boksuje się ze śniegiem i nie może podjechać pod niewielkie wzniesienie. Oczywiście wyjechaliśmy z Paddym w ostatniej chwili i nie mieliśmy czasu czekać w kolejce, aż Pani się podtoczy. Nieudolność wynika z braku umiejętności, brak umiejętności, z głupoty. Bo skoro nie potrafię, to nie wyjeżdżam z domu na śnieg, nieposypane piaskiem drogi i nie stwarzam zagrożenia innym. W pewnym momencie pani znalazła się na środku jezdni, a nadjeżdżające auto z góry nie miało gdzie zjechać. Byłam w swoim żywiole, bo przecież jestem mistrzynią słowotwórstwa. Oczywiście nie ma się czym przejmować. Zajęcia zostały odwołane, i do poniedziałku mam wolne. Absolutnie, nie myślę o zimie. Nie jest to taka zima jak w Polsce, ale dość uciążliwa pora roku. Ludzie nawet nie odśnieżają dachów samochodów, nie oczyszczają świateł. W zimową noc, gonię w piętkę. O raju, co za czasy. 



33 komentarze:

  1. I jeszcze wicher do tego, jak widze po psich uszach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie! To ja chciałam napisać o psich uszach! ;-)

      Usuń
    2. Nie tylko Wam psie uszy się rzucają w oczy. To widocznie chwytliwy topos - psie ucho na wietrze :D

      Usuń
    3. psie uszy są z maja :) dzisiaj to nawet psa jest trudno wyprowadzić na zewnątrz :)

      Usuń
    4. Dzisiaj można psa wyłopotać na wietrze... Razem z uszami...

      Usuń
    5. Trzeba go obciazyc czyms. Zamontowac na grzbiecie plecaczek z kilogramem kartofli czy cos takiego.
      Nawet pies mojej mamy, zdeklarowany naturysta, pozwala sobie bez slowa zakladac plaszczyk w ta pogode. Bez kartofli co prawda, mama mocno smycz trzyma.

      Usuń
    6. No proszę, płaszczyk... to jest myśl :) uściski bez kartofli - jeszcze :P

      Usuń
  2. Swego czasu wysłaliśmy na Wyspy opony zimowe. Nie wiem jak to teraz wygląda, bo dziecko przeniosło się w inną strefę klimatyczną. Pozdrawiam z mroźnej Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opon zimowych nie ma, chociaż są uniwersalne, ale ludzie chyba nawet nie zdają sobie z tego sprawy...

      Usuń
  3. sie porobiło u nas że ho ho mróz napiera, śnieg napiera ...ciepło wpier...a piniondz...fatalnie ale łanie, jasno i rano gdy świeci słońce chce się )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas sypie i sypie, czekam na to - chce się. Jak tylko słońce się pojawi idę z aparatem w las. :)

      Usuń
    2. no bo tak jest jakoś fatalnie, że żeby było słonce musi być mróz czy odwrotnie ))) więc gdy tylko przestanie padać śnieg, to zaświeci słońce i wtedy dopierniczy minus piętnaście i będzie dobrze(dla samopoczucia))))) bo dla mojej kieszeni nie bardzo(

      Usuń
    3. Czekam na z aparatem w las. Będą zdjęcia 😊

      Usuń
    4. Jest mróz, jest zawieje i zamiecie, nie ma słońca, nie ruszam się na zewnątrz :P Tylko szaleńcy to robią :P

      https://www.facebook.com/frank.price.52/videos/10155517721608282/

      Usuń
  4. Wszyscy dokoła wrzucają zdjęcia śniegu, śnieżyc, a u mnie pustynia. Taka mroźna pustynia, gdzie rankiem termometr wskazuje -13, a aplikacje w telefonie odczuwalne -17. Czytałam, że poniżej dziesięciu stopni na minusie dzieci nie powinny wychodzić z domu. Świat zmienia się w dziwną stronę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnioskuję, aby matki tych dzieci też nie mogły wychodzić z domu w takich temperaturach. I to bez względu na to, ile lat mają ich dzieci ;-)

      Usuń
    2. U nas wniosek przyjęty, od wczoraj do poniedziałku nikt nie musi wychodzić z domów. :P

      Usuń
    3. Jutro spędzę cały dzień w samochodzie, więc też nie będę wychodzić ;-). Sterta audiobooków i plany na przemyślenie wszystkiego zabieram ze sobą :-)

      Usuń
    4. W tym szaleństwie jest metoda. W PL takie ograniczenia są chyba przy -30, ale i tego nie jestem pewna ;) U mnie jedna chodzi, druga odchorowuje ferie, więc 50/50.

      Usuń
    5. Moje Młode bez czapek, bez rękawic. Zdołałam tylko spodnie z dziurami i trampki schować. Poprzymarzają mi do podłoża! (Ale zdrowe są!)

      Usuń
    6. w pierwszy dzień dzieci szalały na śniegu, w drugi już tylko trochę, dzisiaj nie wystawiły nosa na to szaleństwo :)

      Usuń
  5. wszystko spowalnia.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeeee? nie zgadzam się, w czasie zimy, przestojów czas spowania.... włazimy na siebie, skaczemy do oczu, (do gardła) dzien wlecze się niemiłosiernie.... STOP- mróz, zima>>>>

      Usuń
  6. Za to piesek na fotografiach uroczy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dość, że śniegu dużo, to jeszcze wiało. Widać to po pieska uszach. A u mnie tylko mroźno, ale śnieg nas nie zasypuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekamy aż Storm Emma nas opuści :) Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  8. Nie było mleka rano do herbaty. :-) To więcej niż tragedia. Czekam kiedy wreszcie przestanie obrzucać nas śniegiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My dzisiaj już też bez mleka do herbaty i ogólnie już zmęczeni nicnierobieniem.

      Usuń
  9. Ja już czuję zmęczenie tym mrozem. Brak mi ciepła oraz swobody na zewnątrz. Tęsknie za wiosną i proszę, by nadeszła jak najszybciej.

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ja też przyłączam się do tej prośby:):):)

      Usuń
    2. No proszę, jesteśmy zgodne - wiosny i normalnego lata! proszę.

      Usuń