Kolejny storm, tym razem nazwany pięknym imieniem Eleanor. Zagłuszam. Dobrze, że jeszcze kilka wolnych dni i nie muszę wychodzić z domu. Nadrabiam zaległości, czy to znaczy, że mój rok będzie tak wyglądał? Mama szuka pilota od „Netfilxa”, mówię:
- Mamo, odwrócić kubek i szukaj. Metodą Jandy.
Po jakimś czasie rozmawiam z tatą:
- Szukanie „na Jandę” nie działa. Nie ma pilota.
No i tak właśnie. U nas wieje, a u nich wywiało. Poza tym syn przytargał z Dublina australijską grypę. Czy ja narzekam? Nie. Tak tylko.
* metoda Jandy - klik
Biedna Janda bardzo się rozczaruje, że metoda nie zadziałała. eM dobrego, zdrowego i spokojnego roku Ci życzę.
OdpowiedzUsuńRozczarowany to jest mój tato :) wzajemnie Adam, samych przyjemności.
UsuńMałgosiu, może niech Twoja mama zadzwoni do mnie? Moja zawsze do mnie dzwoni, gdy coś zgubi i ja zwykle znajduję telefonicznie.
OdpowiedzUsuń;-)
Oooo i to jest dobra myśl :P Widzisz, ja jak dzwonię to też znajduję telefonicznie najróżniejsze zguby, ale tym razem, to jednak musiał być udział osób trzecich w tym zniknięciu pilota. Oczywiście nie celowo, ale jednak. To prawie, jak intryga kryminalna :P
UsuńZniknięcie pilota - to brzmi albo jak kryminał wojenny, albo historia szpiegowsko-terrorystyczna.
Usuń;-)
Druga narracja. Mama szukała nawet w miejscu gdzie utylizują to i tamto i znalazła jedynie 5 zł. Tak tak, pilot jest w tej chwili niewiadomą. Podobno kubek wciąż jest odwrócony. Znajdą się inne rzeczy...
UsuńZdrowia dla Was wszystkich😊 I niech się w Nowym Roku nic nie gubi. Niech się znajduje😊 nawet kiedy storm 😊
OdpowiedzUsuńStorm już odleciał nad Europę :) dziękuję Romo, niech będzie miło :) dla Ciebie i bliskich również :*
UsuńLodówka, piekarnik i inne miejsca zostały zrewidowane, nawet kosz na śmieci. Przepadł.
OdpowiedzUsuńco do grypy, jest lepiej. Dziękuję Aniu :)
A mnie trochę zastanawia wzajemna relacja pomocowo-sprawcza pomiędzy kubkiem i świętym Antonim... znają się? Coś razem uknuli?
OdpowiedzUsuńNa to wygląda i pilot przepadł :)
Usuń