Jak będziesz grzeczna, to może Mikołaj spełni Twoje marzenia :). * Ja jestem w domu po udanym, jak mówią lekarze, zabiegu. Było boleśnie, ale to już mija i muszę ćwiczyć, aby być jak najszybciej sprawną. Pozdrawiam.
A ja pokleiłem dzisiaj swoje stare - będą na spacery po nieco błotnistej ścieżce wokół jeziora, które staram się codziennie obejść odkąd nie jeżdżę rowerkiem.
Te na zdjęciu są śliczne :) A ja ciągle jakoś nie mogę znaleźć takich, które by mi się w każdym calu podobały. Może mikołaj czyta bloga i o Ciebie zadba :))!
Żeby obudzić Mikołaja, napisałam do producenta, który odesłał mnie do firmowego sklepu, nie mają sklepu online, więc grzecznie czekam na odpowiedź. Bo pośrednicy w sieci mają ceny z kosmiczne, jak na mój budżet, co za tym idzie, Mikołaja również :P
To może być Twój mąż:P tak myślę:)
OdpowiedzUsuńTaki butowy mężowy zawsze mówi: no przecież dopiero co sobie kupiłaś.
UsuńMyślę, że w niektórych sytuacjach życiowych trzeba samemu pomóc marzeniom. To jest taka sytuacja! ;-)
OdpowiedzUsuńTak, Mikołaja wyciągnęłam z bajek, co za tym idzie, kasę ze skarpety :)
Usuńjeśli będziesz głośno wymawiać zamówienie- jest szansa, że Cię znajdzie... ten od butów.
OdpowiedzUsuńZacznę od jutra :)
UsuńZawsze można sobie wyobrazić. Taniej wychodzi, a radość ta sama.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie :) uściski
UsuńJak będziesz grzeczna, to może Mikołaj spełni Twoje marzenia :). * Ja jestem w domu po udanym, jak mówią lekarze, zabiegu. Było boleśnie, ale to już mija i muszę ćwiczyć, aby być jak najszybciej sprawną. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś, zdrowiej kochana, rehabilituj się i miej dobry czas. Jestem grzeczna :) aniołek, serio!
UsuńA ja pokleiłem dzisiaj swoje stare - będą na spacery po nieco błotnistej ścieżce wokół jeziora, które staram się codziennie obejść odkąd nie jeżdżę rowerkiem.
OdpowiedzUsuńMasz rację, powinnam kupić kalosze, przecież błoto i kałuże...
UsuńTe na zdjęciu są śliczne :)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle jakoś nie mogę znaleźć takich, które by mi się w każdym calu podobały.
Może mikołaj czyta bloga i o Ciebie zadba :))!
Żeby obudzić Mikołaja, napisałam do producenta, który odesłał mnie do firmowego sklepu, nie mają sklepu online, więc grzecznie czekam na odpowiedź. Bo pośrednicy w sieci mają ceny z kosmiczne, jak na mój budżet, co za tym idzie, Mikołaja również :P
UsuńMargo ładne te buty))
OdpowiedzUsuńz pewnością Mikołaj sie postara he he
a ja szukam płóciennych...
Płócienne w tym deszczu rozchodzą się w ekspresowym tempie :( a lubię bardzo.
UsuńPodobno św. Kryspin jest patronem szewców - może do niego należy się zwrócić? ;-)
OdpowiedzUsuńZwracam się. Dziękuję Fibulo, bo nawet nie wiedziałam.
UsuńSzczerze mówiąc, też się wczoraj dowiedziałam, by Cię poinformować. ;-)
UsuńDziękuję, to bardzo miłe :*
UsuńPiękne buciki :)
OdpowiedzUsuńI wygodne :)
Usuń