Dziecię przyleciało. W zimę słoneczną i mroźną. Dzisiaj jest już mglisto i dżdżysto. Wciąż jakieś płoty, pola i poletka. Konie i koniki. Zapomniałam już o ostatnim wichrze a zapowiadają następny. Wciąż słyszę: uczesz się, wyprostuj, nie skrzyp - za uszami, głośniej i głośniej. Coś się kołysze, coś upada. A może mój dom ma swojego ducha, który czeka albo biega od drzwi do drzwi. Pragnie abym go zobaczyła, tamto mieszkanie na górze, kiedy wcześniej nic tu nie było oprócz domu z czerwonymi drzwiami. Gałka w drzwiach obróciła się i znalazłam się we wnętrzu wyobraźni. Cisza i zachwyt. Miękki mech i kolorowe przedmioty, które się unoszą i odcinają świat od świata. Migoczące światło, zapach migdałów, jego nadgarstków. Przechodzi przeze mnie jakaś myśl, ciężka. Odciska się na skroniach.
sobota, 2 grudnia 2017
Powitanie
Dziecię przyleciało. W zimę słoneczną i mroźną. Dzisiaj jest już mglisto i dżdżysto. Wciąż jakieś płoty, pola i poletka. Konie i koniki. Zapomniałam już o ostatnim wichrze a zapowiadają następny. Wciąż słyszę: uczesz się, wyprostuj, nie skrzyp - za uszami, głośniej i głośniej. Coś się kołysze, coś upada. A może mój dom ma swojego ducha, który czeka albo biega od drzwi do drzwi. Pragnie abym go zobaczyła, tamto mieszkanie na górze, kiedy wcześniej nic tu nie było oprócz domu z czerwonymi drzwiami. Gałka w drzwiach obróciła się i znalazłam się we wnętrzu wyobraźni. Cisza i zachwyt. Miękki mech i kolorowe przedmioty, które się unoszą i odcinają świat od świata. Migoczące światło, zapach migdałów, jego nadgarstków. Przechodzi przeze mnie jakaś myśl, ciężka. Odciska się na skroniach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)
OdpowiedzUsuń❤ Małgoś :)
UsuńTo ciekawe, że każdy ma zupełnie inny dostęp do wyobraźni. Ty wchodzisz tam drzwiami. Ja wpadam przez przerębel.
OdpowiedzUsuńI to jest w tym wszystkim piękne, byle się zbyt daleko nie wypuszczać :)
UsuńI umieć wrócić. :-)
UsuńMoi przedmiotem, który odcina mi czasem świat od świata jest lustrzanka. A zapach migdałów unosi się często. I tylko te ciężkie myśli. Życie nie toczy się według mojego scenariusza, cóż począć. Ściskam...
OdpowiedzUsuńGdybyśmy same rozpisywały scenariusze, pewnie byłoby nieco inaczej, a tak cóż... ciągle coś nas zaskakuje, ale nie poddawajmy się Moniko ❤ Kisses
Usuń"przechodzi przeze mnie jakaś myśl ciężka" ech w punkt i nie lubię...
OdpowiedzUsuńPocieszam się, że to szybko minie :)
UsuńAch ta wyobraźnia, nie ma granic.
OdpowiedzUsuńŚciskam:*
No właśnie nie, i to też jest problem :P czasami ❤
UsuńStare domostwa i ich historie... fascynujące :***
OdpowiedzUsuńW dwóch mieszkaniach, w których mieszkałam jako dziecko, moja "duża" rodzina była jedynymi lokatorami, a od roku 1928-ego to na pewno mnóstwo ważnych i trudnych, radosnych i niesamowitych zdarzeń miało miejsce... Żeby ściany umiały mówić :)
Wicher przeminie, jak i ten poprzedni.
Uściśnień krocie ślę...
Ach kochana, obejrzyj http://www.filmweb.pl/film/A+Ghost+Story-2017-783195
Usuń:) już przeleciał, słońce wyszło, było miło :)
Myśli odciskają się jak pieczątki czy jak głazy - sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńFajnie :)
OdpowiedzUsuń