Depczemy po sobie. Nosorożec przeciążony, sapie tak, żeby wszyscy słyszeli. Wykorzystuję chwilę, i zachęcam go do tańca. Świetnie się rozumiemy, więc po co słowa? Wystarczy patykiem sięgnąć pleców i wyżej, o niebo. Odkryliśmy siebie na piątym kilometrze, gdy droga wzdłuż torfowisk zwężała się niebezpiecznie. Uroczy zjadacz pestek dyni. Potrafi skutecznie odstraszyć okoliczne dzieci. Czasami przerasta mnie potęga nosorożca. Stajemy wtedy w drzwiach. Chłopcy milkną, potrafią tylko potknąć się o murek, za którym nikną. Dobrze, że po czterdziestce nabiera się innego kształtu. Odgradzamy się i większość rozumie - dlaczego. Mówię do siebie zrozumiale, przy czym czyszczenie butów, składanie w kostkę gazet jest jak relaks wieczorową porą. Tak, przyszło mi namyśl, że nosorożec z Paddy'm nie powinni umawiać się na mecz pod moim okiem.
Z wiekiem nabiera się innego kształtu ciała, duszy, inteligencji, rozsądku, humoru, marzeń i trosk...
OdpowiedzUsuńZ wiekiem patrzysz na świat i pod okiem, coraz więcej i wiecej tego wszystkiego.
UsuńTak? Mi się ns razie poluzował gorset, kostium, dusza... marzenis i troski mam nadzieję w dalszej kolejności. Ujęłaś mnie tym opisem 😙
OdpowiedzUsuńAch, bo mimo deszczu gorąc nie do wytrzymania :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń"Mówię do siebie zrozumiale" - piękne i kształtne. Uściski :)
OdpowiedzUsuńBywają chwile, że inaczej nie można :)
UsuńJak się tańczy z nosorożcem?
OdpowiedzUsuńStajesz takiemu na raciczki i tańczysz
UsuńPatyk-plecy-niebo 😊
Usuń:)
UsuńO tak. Ja mam juz bardzo inny ksztalt, niz wczesniej. I niektóre elementy otoczenia przestaja do niego pasowac - najchetniej bym je odrzucila, ale nie zawsze sie da.
OdpowiedzUsuńAkceptowanie, to takie magiczne słowo, ciągle się z nim zmagam :)
Usuńuściski
taniec z nosorożcem ? - można? - można !
OdpowiedzUsuńJak się chce, to tak :)
Usuń