niedziela, 2 kwietnia 2017

Produkty uboczne




Cisza. Chyba wszystkie okoliczne dzieci oglądają jakąś bajkę, albo program o interesującej tematyce. Czytam o gatunkach ssaków zagrożonych wyginięciem. Człowiekowi póki co nic nie grozi. Mordercy i gwałciciele również nie rozumieją słowa - nie.


PS

Tydzień niewiele zmienił



14 komentarzy:

  1. jeśli to Twój ogród to zazdrość mnie zeżarła właśnie. Dziś ogarnialiśmy taras, Naczelnik biega z grabkami.
    Powoli jakoś to wygląda ale do doskonałości dalekoooo, kliwie przesadziłam i z jednej ogromnej donicy zrobiło się sześć. Dwie zawiozę do teatru. Wywaliłam na zewnątrz agawę i zasadziłam bratki. to tyle i jestem zmęczona jak cholera. Przytulam.
    ps
    nie masz co robic tylko się dołowac wyginięciami gatunków.
    oraz masz rację z ludzkimi mendami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja teatralna ale se zmieniłam na vendetta )))))

      Usuń
  2. Rozpoznaję Cię :) a kliwie kwitną na zewnątrz? To zdjęcie z minionej niedzieli, zaraz pójdę zrobić dla porównania, jak się przez tydzień zieleń zmienia. Odpocznij :* uściski ciepłe.
    Z tym dołowaniem, to jest tak, że dziecko podesłało mi linkę do artykułu i tak się słowo po słowie rozciągnęło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dopóki nie wprowadziłam się do starego domu na wsi i nie nabyłam sąsiadki ogrodniczki, nie wiedziałam, że niektóre kwiatki można latem wywalać do ogrodu, na taras, po drzewa...na przykład kliwie ))) drzewka szczęścia...
      i kliwie kwitną jak najbardziej a czy moje po przesadzeniu? tego nie wiem, poszarpałam im korzenie a w zasadzie ponad połowę odwaliłam hmmm tylko nie za dużo sońca

      Usuń
    2. O gruboszach wiedziałam ale kliwie wydawały mi się zbyt delikatne :) Paddy mi kiedyś pokazał na forum ogrodniczym jakie kwiaty dziewczyny wystawiają na zewnątrz i co się z nimi dzieje. U Baśki grubosze są pięknie poskręcane i skarłowaciałe właśnie na zewnątrz w wielkich donicach. Taki lubię najbardziej. :) Masz możliwości :) u nas jest zbyt deszczowo, ale zobaczymy, może uda mi się namówić mojego ogrodnika na eksperyment.

      Usuń
  3. Też pojechałem do ciszy. Oczywiście uprzednio zadzwoniłem, jak się czuje Mama - dzisiaj lepiej niż wczoraj. Więc fajnie.
    Przyjechała do mnie córuś. I tak siedzieliśmy sobie milcząc. Słuchając śpiewu ptaków. Niestety, po jakimś czasie sąsiad zaczał kosić trawę - spalinową kosiarką, więc koniec błogostanu. Bywa!
    Aha! Sikorka dłuższy czas siedziała na gałązce tuż obok nas. Śliczna!
    Pozdrowienie i ):-) posyłam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) i dobrze, że u mamy lepiej, człowiek od razu spokojniej znosi kosiarkę :)

      Usuń
  4. "Czarodziejski ogród...ciiiii to usłyszysz...."
    :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie u Ciebie, rozgaszczam się cichcem. Lubię takie ogrody, gdzie cegła i deska w zieleni się pokazują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy tam jeszcze różne drągi przytargane z plaż i kamienie, stary ruszt z kominka, obitą ceramikę...

      Usuń
    2. Otoczaki i ceramika, mmmm 😊

      Usuń
  6. I już tyle kwiatów?!
    U mnie tylko krokusy ale i z tego się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, czekaj :) zaraz sie kwiecie rozszaleje

      Usuń