Widok na Lough Mask |
Wypalanie traw i krzyk owadów.
Nie odzyskują jasności, złoszczą się, prawie tak głośno
jak spłoszone konie. Już wiesz, dlaczego nie można
wyjaławiać ziemi. Mimo że na dnie klifu,
gdzie pulsują krople słońca, pęcherzyki powietrza
chlupią pod stopami.
Ciężkie głowy różowych kwiatów.
Kołyszą się w stronę oceanu, wyjścia w głąb.
Właśnie dlatego tu jesteśmy – abyś mógł
zauważyć nakrapiane żuki. Poczuć zapach sierpniowego
torfu. Wystarczy, że przestaniesz pamiętać, co cię złości.
Zabawy ptaków, które nawołują nas śpiewem. Ich śmiech,
jak znikają w rozżarzonym powietrzu. Już nie uciekasz
w środek pustki. Spotykamy się na skraju, uczymy
nazw paproci, szumu mchu drążącego kamienie. Patrzymy na
zniszczone domy o niskich oknach. W tle szarpany dźwięk
skrzypiec. I puste place, na których kiedyś bawiły się dzieci.
"Właśnie dlatego tu jesteśmy – abyś mógł zauważyć (...) wystarczy, że przestaniesz pamiętać, co cię złości"
OdpowiedzUsuńDokładnie. Krajobrazy ze zdjęć niezwykłe, inne od tych, które noszę w zakamarkach oczu.
Z pozdrowieniami.
I to jest piękne, że można spojrzeć na wyspę innymi oczami :*
Usuńkrajobraz mnie powala nieustająco i trafność opisu
OdpowiedzUsuńDlatego lubię tutaj być, ogrom przyjemności :)
UsuńAle niesamowita glebia na tych zdjeciach Connemary!
OdpowiedzUsuń"Przestac pamietac, co cie zlosci" - brzmi jak recepta na szczescie, trafione w punkt :) Przyroda w tym bardzo pomaga, oj tak.
Ukojenie dla zmysłów, taka wyprawa w głąb :) myślę, że recepta idealna :)
UsuńIdealna. W Twojej aptece do zrealizowania od ręki?
UsuńJak widać :) u mnie działa!
UsuńU mnie na razie w pakiecie z krioterapią 🙂
UsuńBędzie gorące lato, zobaczysz :)
UsuńUwielbiam ten moment, kiedy ziemia, przedtem skuta lodem, zaczyna tajać i pachnieć
OdpowiedzUsuńW Irlandii pewnie tak jest przez cały rok. Pamiętam zapach torfu...
To co widzisz w beżach, to pola torfowe, zieleń na ich tle wygląda niezwykle i kontrastowo :*
Usuńoszałamiające obrazy, przestszeń dla myśli, oddalenie... uruchamiasz tęsknotę Margarithes...
OdpowiedzUsuńPrzestrzeń miało być...sorry
UsuńMnie wciąż ciągnie w te wszystkie miejsca, więc doskonale rozumiem :)
UsuńKolejny mokry tekst! Normalnie mam ochotę się okrywać kocem, jak czytam. Możesz być z siebie dumna - zadziałałaś na odbiorcę :)
OdpowiedzUsuńOkryj się wełnianym :* to działa :)
UsuńPięknie:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
Usuń"Wystarczy, że przestaniesz pamiętać, co cię złości." <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobrze zatrzymać się na skraju Twoich słów. Schować dłonie w chmurach. Uściski Małgosiu.
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam uściski Małgoś :)
UsuńNa ostatniej fotografii to jakieś byłe domostwo?
OdpowiedzUsuńM.
Tak, możliwe nawet, że z połowy XIX wieku.
Usuń
OdpowiedzUsuńCiężkie głowy różowych kwiatów.
Kołyszą się w stronę oceanu, wyjścia w głąb. - liryczna scena. A zdjęcia jak zawsze wzbudzają mój zachwyt.
Dziękuję Pawle :)
Usuń