poniedziałek, 6 marca 2017

Zapisani



Zaczyna się wcześniej, zanim pomyślisz,
że już początek. Fascynacja, spanie to tu, to tam.
Miejsca wybrzuszone słoną wodą, niewyjaśnione sytuacje,
strumień pisany przez emigranta. Rozpoznanie inauguracji
nowego.

Pozmieniam cię. Do czystości skóry, jaźni,
z której wypływa nawiedzenie i lęk. Widma nie istnieją,
kokietują się przeszłością, nie tańczą, kiedy nucisz
liryczną piosenkę. O nieobecności w naszym życiu było
już za wiele.

Dzikie plaże, postrzępione fragmenty paragonów, bazgroły
z empirycznych formułek. Projekcja tego, co wyrośnie
w ustach i wleje się do żołądka. Zdumiewa mnie ruch.
Rozgrywane sceny spacerów po Achill. Porzucona wioska,
płacz głodnych dzieci.

Unikam ozdobników. Zawsze mocno dokręcam krany,
jest we mnie fobia? Po kilku łykach whiskey powinnam odejść,
nie czekać, aż mnie zrozumiesz. To musi być niezmiernie krępujące,
kiedy odkrywasz znaczenie słów, a mnie na dobrą sprawę nie ma.
Żartujesz, że kiedyś znałeś kobietę, ale nie wyjawiasz jej imienia,
tylko trzymasz mnie za rękę w środku widmowego tańca. Znikamy.



z tomu Mullaghmore

23 komentarze:

  1. Pozostawiam 26 minut i 3 sekundy cudownej muzyki na dobry poniedziałek. Może Ci się spodoba:)
    https://m.youtube.com/watch?v=eKNQSSNNag8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Jeżeli Jarrett, to tylko w takim zestawieniu

      https://www.youtube.com/watch?v=Wh579-P5Z7w

      Usuń
  2. Oj Małgosiu... Ty to potrafisz "zamyślić" człowieka. Nawet tak prozaicznego jak ja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dajesz się wciągnąć :)

      Usuń
    2. A czasami nawet tkwię w tym "wciągnięciu" i nie chce mi się wychodzić:)

      Usuń
    3. też tak mam cholerka...

      Usuń
  3. nieobecnośc, znikanie, odejście, przenikanie- tak własnie jest z ludźmi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny wschód (czy zwchód) słońca. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Zaczyna się wcześniej, zanim pomyślisz,
    że już początek..."
    Tak, to prawda! Właściwie wszystkie zdarzenia w naszym życiu zaczynają się, nim pomyślimy że mogą się przytrafić.
    Niekiedy mamy przeczucia. Czasem sen coś zapowiada. Ale czy to prawda? Z tymi snami?
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początek zachwyciłam się cudownym zdjęciem, a później przeczytałam interesujący wiersz. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o nieobecnościach było już za wiele ... dobrze i w dobrą stronę )))) teraz trzeba własnie tak ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie https://www.youtube.com/watch?v=X-OAcSeWIps

      Usuń
  8. Pierwsza myśl wywołuje następną, ta kolejną i jeszcze jedną, i dalej, dalej. Czasem bawi, czasem boli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, ratujesz mnie przed zamknięciem tego bloga :*

      Usuń
    2. Nie możesz pozostawić tylu sieciowych sierot, skazać na ślizganie się po wierzchu. :*

      Usuń
    3. Dlatego wracam do tego kim jestem, kiedy zaczyna brakować mi cierpliwości. Uściski i dziękuję.

      Usuń
  9. Pamiętam Małgosiu, co powiedziałaś na Starym Mieście o komentarzach zostawianych przez czytających bloga. I wtedy pojęłam, że możesz odczuwać smutek. A może nawet rozczarowanie... Wtedy pomyślałam, że może nadejść taki dzień, kiedy zamkniesz te drzwi :*

    Ściskam Cię bardzo mocno !
    BB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, dobrze że jesteś. Rozumiesz mnie i wspierasz. Czytasz i odczuwasz. Bardzo cenię Twoją wrażliwość i sposób w jaki czytasz wiersze. Ściskam ciepło :*

      Usuń