Wiosna. Trzask rozklejającej się książki. Nie lubię tego momentu. Luźne strony prędzej czy późnej przepadną i żadne przekopywanie szuflad nie pomoże. Na końcu tego wszystkiego i tak pojawi się uczucie braku. Niestabilność, jaką znakomici ludzie fundują sobie, by pójść dalej. Ten szum, z którym wciąż się zmagam. Z uśmiechami, które zmieniają myśli na: „jak się masz?” i „pozdrawiam”. Przystawki ułożone równo na ciemnym chlebie z polskiego sklepu. Takie urocze. Powtarzają panie w rudych koczkach i zatapiają różowe paznokcie w sosie czosnkowym. Na końcu, kiedy trzeba wyjść, ćmi muzyka i elektroniczne papierosy w ustach przechodniów. A wiatr wciąż błądzi w nieznanym kierunku. Nie dzisiaj.
Spłycę problem, ale...:
OdpowiedzUsuńmiałam książkę bez kilku ostatnich stron. Błąd drukarni. Do dziś nie wiem, jak się skończyła.
Rzadko pamiętam ostatnie strony z książek, a te pamiętam. Bo ich nie było.
A może tam brakowało pół książki...? Nie wiem.
To się nazywa wyrwa w duszy...
Oj, nie lubię takich momentów, wyłaziłabym tę końcówkę, choćbym miała od samego pisarza, gorzej byłoby z nieżyjącym, ale są przecież agenci, spadkobiercy :P
UsuńChyba że treść książki nie była warta tej końcówki :P
UsuńByła warta.
UsuńŻyję z tym "niedopowiedzeniem" już kawał czasu i od czasu do czasu odzywa się nieduża potrzeba uzupełnienia braków ;-)
Jak uzupełnisz, napisz jak to się skończyło :P
UsuńNiemal wiersz...
OdpowiedzUsuńJa nie lubię momentu, gdy odklejam się od lektury i wpadam w rzeczywistość, w której nigdy nikt nie wie skąd wracam...
A Margarithes odkleja się od świata, który sama stworzyła...
UsuńM, wracasz do rzeczywistości jak mgła, czy jak błyskawica?
Ostatnio... jak mgła, ale liczę na to, że wszystko wróci do normy. Za długo w jednym miejscu i tak się robi.
UsuńOlu, ostatnio budzę się rano i zastanawiam, gdzie jestem, więc nie wiem, czy czytanie do drugiej w nocy, to dobry pomysł.
Może i nie. Ale czy ktoś wymyślił coś lepszego?
UsuńNo właśnie, w tym rzecz.
UsuńPiękne zdjęcie. Nostalgia, melancholia?
OdpowiedzUsuńChyba dwa w jednym :) ale to chyba również kwestia charakteru. Tyle że zimą, to się jakoś tak nasila. Nawet tutaj, gdzie myślałam, że jak prawdziwiej zimy nie ma, to będzie mi lżej.
UsuńKlimat w sobie... mam podobny, jesienna ze mnie dziewczyna. Daj jakieś nutki na smutki ☺
UsuńTutaj jest styczeń na smutki https://www.youtube.com/playlist?list=PL1kLSui_5tQCr9jhbLZ37jXw6uVKmkn3Y
Usuńi inne moje zbiory https://www.youtube.com/channel/UCANYvfpboJ4RAR-2PxnL8rg/playlists
Gdyby nie ta melancholia nie byłabyś tą samą eM:* ważne tylko, by jej nie przedawkować.
OdpowiedzUsuńNa smutki nutki https://www.youtube.com/watch?v=xM5P8LKwaQs
UsuńPrzychodzę do Ciebie jak do świata, z którego wypadłam. I tak sobie dziś pomyślałam, że jesteś dla mnie Przystanią eM :*
OdpowiedzUsuńP.S.
Przełamane książki wkładam do papierowej torby, a na brzegu torby zapisuję tytuł i znowu taką przełamaną stawiam na półce między zupełnie sprawnymi siostrami.
To też jest sposób :) Dobrze, że jesteś BB, myślę o Tobie i psim niebie :*
Usuńuściski ciepłe
https://www.youtube.com/watch?v=88XIIQl4_5M
Dzisiaj oswoilas wichry? :)
OdpowiedzUsuńOdrobinę, jak skończę z wypiekami domowymi, pójdę w pole i zobaczymy, na ile to dzisiaj działa :P
Usuńzdziwienie!!! : to wszędzie są modne rózowe paznokcie? U nas co druga osoba ma takie....
OdpowiedzUsuńRóżowy to wieczny kolor, zależy tylko od intensywności :) magentę przepowiadałam 20 lat temu i proszę.
UsuńA wyobraźnia działa! Nawet dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńależ dzisiaj nudzę, a masz https://www.youtube.com/watch?v=Cm9070mG2P4
UsuńMasz rację. Czas się oswoić. Czynię to od dawna - na razie bez skutku. Umysł nie jest ani jasny ani spokojny.
OdpowiedzUsuńSpacer z Nią
Zawsze tak samo
Jakiś dźwięk
myśl
zdarzenie
Załamanie ciągłości
Oniemiałość
I ja
nieodzowny wspólnik
bez udziałów
Pochlebiam własnym śladom
odprowadzam bez uników
do każdej ciszy
Ale sprawdzam wątki
dociekam
Oswajanie kresu
Nieoswojony Marek
To etap, który trzeba w sobie przerobić. Nie da się go przeskoczyć, odłożyć na później, wytłumaczyć głowie, albo zamknąć rozdział i przejść dalej. Tak jakoś. Spacer z nią wydaje się krokiem w dobrą stronę Marku :)
UsuńPozdrawiam ciepło
Fotografia zagrała mi w duszy, a słowo ćmi jak muzyka z Twojego wpisu:) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło https://www.youtube.com/watch?v=jXHGoaEtmFM
UsuńMarzę o wiośnie, ale muszę ciągle się oswajać z zimą, bo ona trwa :(
OdpowiedzUsuńGrażynko, minie, serio...
UsuńMasz anielską cierpliwość.
OdpowiedzUsuńOj, Paddy pewnie ma inne zdanie :)
Usuń