Mnie to miejsce wprawiło w zadumę. Dookoło mnóstwo ludzi, szkoła, a tam cisza. Przechodzisz przez bramkę i nagle znika wszystko dookoła, są tylko nazwiska i zieleń. Kiełkuje.
Wspaniały,malowniczy zakątego tego miasta:). Małgosiu wybacz,za brak komentarzy,ale czytam i nie piszę jakoś brak mi czasu mój mąż poleciał 4 tyg temu do Stanów i ja zostałam sama z dzieckiem i psem:)
Nigdy nie byłam w Katowicach. Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńI koniecznie zajrzyj do Muzeum Śląskiego, bardzo przyjemne doznanie :)
UsuńKatowice :) Gryfnie zys to sknipsowala, frelka, fest gryfnie!
OdpowiedzUsuńOj, jak lubię :) piękny język!
UsuńNiesamowite miejsce i fotografie oddają klimat.Katowice wciąż przede mną. Dziewiąte zdjęcie genialne!!!
OdpowiedzUsuńSpodoba Ci się :)
UsuńIleż tam ładności!
OdpowiedzUsuńTak, i myślę, że każdej porze roku jest to niezwykle inspirujące miejsce
UsuńUmiesz znaleźć piękno wszędzie :)
OdpowiedzUsuńKatowice oglądałam tylko z peronu dworcowego i nie były zachęcające. Myliłam się ...
O tym samym pomyślałam, że Małgosia wychwytuje w każdym miejscu to, co najładniejsze.
UsuńBeatko, w młodości, też tylko z dworca, ale teraz i nowy dworzec, i wszystko dookoła :)
UsuńPięknie pokazane.
OdpowiedzUsuńMnie szczególnie urzekł ten delikatny bluszczyk na tle ściany"Pro memoria". Taki wręcz symboliczny...
Mnie to miejsce wprawiło w zadumę. Dookoło mnóstwo ludzi, szkoła, a tam cisza. Przechodzisz przez bramkę i nagle znika wszystko dookoła, są tylko nazwiska i zieleń. Kiełkuje.
UsuńNie bywam w tamtych stronach od ... dawna. A jak byłam to tylko tam i z powrotem, jak w Hobbicie. Czas to nadrobić:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobre postanowienie :) może spotkamy się gdzieś w drodze :)
UsuńFest, totalnie. Ale też oko masz czułe i łagodne, bo GDYBY posłać tam takiego Springera... ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, każdy szuka czegoś innego :)
UsuńCzy nad wodą, czy w miasteczku...
OdpowiedzUsuńbardzo charakterystyczne są Twoje zdjęcia
:)
spacer zaliczam do udanych...
eM urlopujesz?
Usuńi do sieci nie masz dostępu?
pozdrowienia ciepłe zostawiam i usmiech dorzucam :)
Jestem, już jestem i nadrabiam :) Do Śląska będę jeszcze wracała :)
UsuńŚwietnie uchwycone miejsca. Widać w nich Twoją wrażliwość.
OdpowiedzUsuńZnakomite i bardzo klimatyczne są te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńUściski buziaku :*
Usuńcudne miejsca w mieście i miasto chyba się skusze Margo )
OdpowiedzUsuńPięknie tam jest. Mnóstwo zieleni i fantastyczni ludzie.
UsuńZnakomicie oddany klimat, znam , mieszkałam w Katowicach. Dzięki za garść wspomnień. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzułam, że dla bywalców tego miejsca, to będzie powrót moimi oczami :)
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lisu :*
UsuńNiezwykły klimat. Weekendowe serdeczności.
OdpowiedzUsuńI dla Ciebie Małgoś - wszystkiego dobrego :)
UsuńWspaniały,malowniczy zakątego tego miasta:). Małgosiu wybacz,za brak komentarzy,ale czytam i nie piszę jakoś brak mi czasu mój mąż poleciał 4 tyg temu do Stanów i ja zostałam sama z dzieckiem i psem:)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się komentarzami, serio. Miło, że czytasz :) Uściski dla Was i miejcie dobry czas.
UsuńŚwietnie oddałaś na zdjęciach atmosferę Nikiszowca. Byłam tam jesienią ubiegłego roku. :)
OdpowiedzUsuńNiestety mnóstwo zdjęć popsułam, ale tak to właśnie jest :)
UsuńMagdalena Zarębska napisała o Nikoszowcu książkę dla dzieci. Klimat zaraźliwy, jak widać ;-)
OdpowiedzUsuńPoszukam :) patrzysz na to miejsce, wchodzisz w nie i jesteś w innym świecie.
UsuńI jest klimat. Lubię zaułki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetne fotografie!!! Wybieram się tam od dawna i nie mogę trafić... :/
OdpowiedzUsuń