No i jak zwykle taka piekna i czarujaca ta Irlandia na Twoich zdjeciach jest, ze chce sie jeszcze i jeszcze. Moglabym tak ogladac pól dnia.
U nas orkany jakies szaleja, rzucaja gradem i deszczem o szyby, mowy nie bylo o spacerze przez te 3 wolne dni. Na dodatek "zwalilam" jeden obrazek, ehhh. Akwarele to cholernie trudne sa. Mnóstwo radochy z nich jest, ale i mnóstwo frustracji ;) Ale sie nie poddaje, nie! Kiedys w koncu moze cos z nich zrozumiem.
Ale przez te wichry dzis ciagle mi sie snily traby powietrzne, patrzylam na nie nad morzem z dachu jakiegos wysokiego hotelu - kolory byly intensywne ale ciemne, niebieskie, fioletowe, czarne, butelkowa zielen, i po kilka "trabek" ciagle nad morzem albo po drugiej stronie, nad lasem. Niesamowicie piekne to bylo!
Uwielbiam Twoje kolorowe myślenie, to jak przenosisz je na deski :) wspaniałe! U nas storm Barbara tylko nas liznął, ale styczeń będzie rozwojowy :) lubię jeździć nad ocean właśnie wtedy, bo poczuć w sobie tę moc.
Wszystkiego najlepszego po świętach. Nigdy nie dane mi było zobaczyć tych miejsc. Ale Ben Bulben i Mullaghmore brzmią tajemniczo... Jak Bullerbyn, a jeszcze bardziej jak "Wichrowe Wzgórza". Rozumiem, że można powracać, by naładować baterie, a jednocześnie dotknąć tajemnicy...
Tak więc Tutaj mam odpowedź na moje pytanie! Byłaś Tam w Święta!Fajnie! A ja ani na chwilę z domu... co przy moim wiercipiętstwie aż niewiarygodne. Ale tak bywa. Czasami. Pozdrowienie poświąteczne! Marek
:"ubimy sztormowy ocean, dlatego nie żałujemy sobie takich wypadów" A dużo kilometrów masz do tamtąd? A to skalne wyniesienie bardzo podobne do australijskiego Ayers Rock. Marek
prawie....
OdpowiedzUsuńznam znaczenie tego słowa (uderzyło mnie, zaskoczyło, przyciągnęło uwagę, jest, jest ważne, przeczytam...)
znaczeń moc, fajnie do Ciebie zaglądać!!!
A.
:) uściski
OdpowiedzUsuńczy u Ciebie też Baska wywala świat do góry nogami??
OdpowiedzUsuńsryczeń będzie jeszcze ciężki...
Baśka, to dopiero początek i jakoś tak nieszczególnie dała w kość, ale to początek alfabetu, więc wszystko przed nami :*
UsuńNo i jak zwykle taka piekna i czarujaca ta Irlandia na Twoich zdjeciach jest, ze chce sie jeszcze i jeszcze. Moglabym tak ogladac pól dnia.
OdpowiedzUsuńU nas orkany jakies szaleja, rzucaja gradem i deszczem o szyby, mowy nie bylo o spacerze przez te 3 wolne dni. Na dodatek "zwalilam" jeden obrazek, ehhh. Akwarele to cholernie trudne sa. Mnóstwo radochy z nich jest, ale i mnóstwo frustracji ;) Ale sie nie poddaje, nie! Kiedys w koncu moze cos z nich zrozumiem.
Ale przez te wichry dzis ciagle mi sie snily traby powietrzne, patrzylam na nie nad morzem z dachu jakiegos wysokiego hotelu - kolory byly intensywne ale ciemne, niebieskie, fioletowe, czarne, butelkowa zielen, i po kilka "trabek" ciagle nad morzem albo po drugiej stronie, nad lasem. Niesamowicie piekne to bylo!
Uwielbiam Twoje kolorowe myślenie, to jak przenosisz je na deski :) wspaniałe! U nas storm Barbara tylko nas liznął, ale styczeń będzie rozwojowy :) lubię jeździć nad ocean właśnie wtedy, bo poczuć w sobie tę moc.
Usuńpoetka spod znaku Nosorożca, pięknie to określenie opisuje Małgosię...
Usuńtak będę myśleć o eM
To bardzo dobre określenie :) dziękuję :)
UsuńWesołego po świętach. Przepięknie tam u Ciebie
OdpowiedzUsuńDziękuję, uściski Adamie :)
UsuńFeria, żywioł, wkrótce Nowy Rok. Niech będzie dla nas dobry.
OdpowiedzUsuńO tak, niech będzie :) takie dobre życzenie :)
UsuńWszystkiego najlepszego po świętach. Nigdy nie dane mi było zobaczyć tych miejsc. Ale Ben Bulben i Mullaghmore brzmią tajemniczo... Jak Bullerbyn, a jeszcze bardziej jak "Wichrowe Wzgórza". Rozumiem, że można powracać, by naładować baterie, a jednocześnie dotknąć tajemnicy...
OdpowiedzUsuńDziekuję :) Na tym wzgórzu ukrywali się żołnierze walczący o niepodległość Irlandii :) więc coś w tym jest :)
UsuńTak więc Tutaj mam odpowedź na moje pytanie! Byłaś Tam w Święta!Fajnie!
OdpowiedzUsuńA ja ani na chwilę z domu... co przy moim wiercipiętstwie aż niewiarygodne. Ale tak bywa. Czasami.
Pozdrowienie poświąteczne!
Marek
:) czasami nie wystawiam nosa z domu, tak wieje i leje :* uściski
UsuńNo tak w sRYCZniu będziemy ryczeć, że znowu jesteś starsi.
OdpowiedzUsuńNiestety... życie!
UsuńPiękna wycieczka :) uściski po świętach:*
OdpowiedzUsuńUściski :*
UsuńGdzie takie ładne fale?
OdpowiedzUsuńW Irlandii :)
UsuńDaleko. A szkoda, bo bardzo bym je chciała powąchać...
UsuńMnóstwo soli, więc siłą rzeczy również posmakować :*
UsuńA mnie te zdjecia seduja. Uspokajaja.
OdpowiedzUsuńTak właśnie działa na mnie ocean :) szczególnie w czasie sztormu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam uczucie, gdy z samego środka wichury wchodzi się do cichego pomieszczenia. Grzmoty, łupnięcia, skowyty i nagle pstryk. Nic.
OdpowiedzUsuń:) o tak, lubię ten moment, uczucie :)
UsuńDziękuję Ci serdecznie za życzenia :-)
OdpowiedzUsuńDobrego, spokojnego lecz aktywnego roku życzę Tobie i Twojej Rodzinie.
Buziaki :-)x
Dziękuję :* ucałowania
UsuńPięknie tam jest. Pogoda nie przeszkodziła spacerowi. Styczeń wkrótce i niech on, jak i cały rok będzie dobry dla nas :)
OdpowiedzUsuńLubimy sztormowy ocean, dlatego nie żałujemy sobie takich wypadów :) uściski
Usuńa dzieci to chyba czyjeś ...choć córka podobna ))))))))))))
OdpowiedzUsuńDzieci rosną zbyt szybko... wiem, wiem :)
UsuńWrocilem na Twojego Bloga popatrzec jeszcze raz na zdjecia. Prosze - rob takich wiecej i wiecej.
OdpowiedzUsuńTo może kilka z lata https://goo.gl/photos/ZDgxnp4QLLjxqUjz6 dla równowagi :)
Usuń:"ubimy sztormowy ocean, dlatego nie żałujemy sobie takich wypadów"
OdpowiedzUsuńA dużo kilometrów masz do tamtąd?
A to skalne wyniesienie bardzo podobne do australijskiego Ayers Rock.
Marek
Około stu :) a góra - jak bliźniacza :)
UsuńA potem luty_sruty.
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia piękne!
ale ten czas ucieka...kisses
Usuń