Chodzenie wzmacnia. Powstrzymuję kaszel.
Patrzę na miasto, jak sinieje.
Nieważne, że otwierają tysiące okien, drzwi.
Samotne wycieczki kajakiem po Shannon. Szukam bratniej duszy,
jednoczęściowej historii z irlandzkich piosenek.
Odginasz konary, z których opadły liście. Widok,
na kawał świata. Zwłaszcza, kiedy nie trzeba rozmawiać.
Słyszę szelest płuc, każdy dźwięk.
Pasjonujemy się namiętnością, grymasami wyrwanymi z koszmaru,
po którym szklanka wody smakuje tym wszystkim, co zjadłaś przed snem.
Są miejsca zakurzone albo rozstrojone. Nieznajomi zaglądają do środka.
Nieważne, że otwierają tysiące okien, drzwi.
Samotne wycieczki kajakiem po Shannon. Szukam bratniej duszy,
jednoczęściowej historii z irlandzkich piosenek.
Odginasz konary, z których opadły liście. Widok,
na kawał świata. Zwłaszcza, kiedy nie trzeba rozmawiać.
Słyszę szelest płuc, każdy dźwięk.
Pasjonujemy się namiętnością, grymasami wyrwanymi z koszmaru,
po którym szklanka wody smakuje tym wszystkim, co zjadłaś przed snem.
Są miejsca zakurzone albo rozstrojone. Nieznajomi zaglądają do środka.
Przynoszą bułki z masłem, ciemne piwo. Śmiejemy się z gorszących rysunków
w sepii: w brodzie wysokiego mężczyzny znikają ptaki z czerwonymi dziobami.
Kończymy zwariowaną zimę. Zamglone słońce próbuje nas dopaść. Bezczelnie.
styczeń 2014
Chodzenie wzmacnia...
OdpowiedzUsuń...cierpliwość :) mam nadzieję, że początek Cie nie zniechęci :) https://www.youtube.com/watch?v=AbcKbyO6pqw
UsuńSzklanka wody smakuje tym wszystkim, co zjadłaś przed snem.
OdpowiedzUsuńSłyszę szelest płuc.
❤
Koszmary i ich przyczyny :) ❤
Usuńach jesteście szczęśliwi...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńcieszę się, że przypomniałem sobie o Tobie, Twoim blogu
OdpowiedzUsuńjakże piękne teksty Tutaj spotykam
i takie, jakby o mnie; jakbym to ja napisał, jak nie piszę od prawie dwóch lat
po "Ad libitum" ani słowa!
pozdrawiam Cię najcieplej i dobre myśli posyłam
marek
Wprawiłeś mnie dzisiaj swoim listem w niezwykły i przyjemny nastrój :) dziękuję.
UsuńCieszę się, że jesteś Marku :)