piątek, 11 listopada 2016

Owoce



Migrena osiadła na migdałach, więc od kilku dni przysypiam tu i tam. Myślę, że dzisiaj będzie lepiej, bo wyrabiam chleb, czynność, dzięki której zawsze wprawiam się w lepszy nastrój. Poza tym czytam Nieważkość Julii Fiedorczuk. Odbija się we mnie i napiszę o niej do sZAFy, bo wracam do tych linijek, kobiet uwikłanych w życie, nie dają spokoju. Niewątpliwie listopad utrzymuje się na poziomie pewnych sprzeczności. Możliwe, że szybko kończące się dni i majaki szaleńców obnażają niepokój, który krąży od jakiegoś czasu tu i tam. Dodałam wczoraj do bakłażana świeżą kolendrę, co za zapach. Jestem uzależniona od tego smaku.


14 komentarzy:

  1. świeżą kolendrę....
    o! nie wiem jak pachnie, może to zapach listopada? Przed cynamonem i pierniczkami świątecznymi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, zdecydowanie to zapach lata :) świeża kolendra nie wszystkim smakuje na początku, ale później wciąga...

      Usuń
  2. a mnie ten niepokój powoli nie pozwala oddychać... męczą mnie analogie Margo.
    Męczą mnie moje niedofarbowane włosy też i meczy mnie fryzura moja idiotyczna niedorośnięta albo niedocięta, taka ni w 5 ni w 9. o.
    Pozdrawiam biało czerwono ale rozsądnie, bez bogonarodowego zadęcia.
    pozdrawiam machając świętomarcińskim rogalem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na włosy, to jest prosty sposób - fryzjer :) No właśnie, rogale, zapomniałam o nich :) uściski i oddychaj, przeponą, reszta wróci do normy.

      Usuń
  3. Mmm, co ja był dał za chleb domowej roboty! :) Cieszę się, że książka Fiedorczuk tak Cię poruszyła.
    Radek Optymista

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chleb jest łatwy do zrobienia, należy zacząć od zrobienia zakwasu. Poza tym uczy cierpliwości i wytrwałości :)
      Julię lubię nie tylko, jako pisarkę, więc nie mogło być inaczej. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Chleb, bakłażan, kolendra - u Ciebie. Fasola, dynia, czarna kawa - u mnie. Ratujmy się przed listopadem czym kto może.

    OdpowiedzUsuń
  5. A napisalabys czasami dokladniej, co robisz z tymi baklazanami! Nie codziennie oczywiscie :))) ale czasami.
    Ja posiadlam ogniscie czerwona dynie Hokkaido i narobilam gar curry z cieciorka i kalafiorem - to moje jesienne danie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dynia to u nas nie przejdzie, niestety, o bakłażanach napiszę :)

      Usuń
  6. "Niewazkosc" leżała u mnie od paru tygodni na komodzie :-) To mnie zmobilizowalas do czytania. :-)

    OdpowiedzUsuń