Wczoraj napisałam, że uspokaja mnie oglądanie wybuchów gejzera w Yellowstone. Dorota nawet chciała mnie tam wyciągnąć, ale jak pomyślę o ośmiu godzinach w fotelu nad oceanem, to jednak wolę pogapić się przez Internet. Wybacz, nie tym razem. Wyszłam dzisiaj wcześniej z domu i wypróbowałam nowy obiektyw, a efekt jest taki, jak poniżej. Załóżmy, że to pierwsza cześć.
Róże obłędne :) Zwłaszcza.
OdpowiedzUsuńA mnie liście!
UsuńMnie i to i to, a mam jeszcze inne liście i inne róże :)
UsuńNa jaki się zdecydowałaś? 📷 Fajne kolory 🍁🍂
OdpowiedzUsuńNa 35 :) teraz marzę o 85 :) piękny był dzisiaj dzień 🍁
Usuń85 i ja bym chciała😊
UsuńNo sobie będziemy marzyć :)
UsuńJesień u Ciebie słoneczna i miękka, obiektyw ładnie ostrzy.
OdpowiedzUsuńTaka próba patrzenia bez filtra, jednak może za ostro :*
UsuńPiękne i róże i liście. Podoba mi się, bardzo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńz tym lataniem mam to samo, nigdy nie odwiedzę przyjaciółki w Kanadzie (((
OdpowiedzUsuńa zdjęcia mnie wbiły w poczucie wstydu, że owszem idę na łatwiznę, ze mam jednak aparat i dwa obiektywy a zamieszczam zdjęcia trzaskane na szybkiego z telefonu...buuuu dla mnie
a oklaski dla Ciebie ))
Ja może i dałabym radę te 8 godzin, ale musiałabym się odpowienio znieczulić, zasnąć i obudzić na miejscu... inaczej moje ADHD mnie rozniesie :**** oj tam zdjęcia.
Usuń