poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Wnioski

Kilkee






Jest ciepło, ale porywiście. Sól oblepia twarze, osiada na rzęsach, kurtkach. Aparat klei się do rąk, albo odwrotnie. Ocean odbiera i odbiera. Jedni siedzą w barach, inni ukrywają się w domach, piją stouty, herbatę z odrobiną mleka. Odjeżdżamy z parkingu.

- Ale mięso z tych krów musi być słone. 

I tak jedziemy na północ, wzdłuż Wild Atlantic Way. Jemy czekoladki Butlers, gapimy się na płaskowyż Burren, rozmawiamy o przyprawach, kamieniach księżycowych.


Bridges of Ross









Loop Head





23 komentarze:

  1. dziękuję za poniedziałkowy spacer. Tajemnicze klimaty.....


    mięso słone? pewnie tak :) Jak śledzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, spacerujesz po klifie 30 min i wszystko masz w soli, a krowy spacerują po klifie 24 godziny :)

      uściski

      Usuń
  2. Byłaś na jakichś warsztatach fotograficznych?

    Narobiłaś mi smaku....kawy po irlandzku bym się napiła (to nic że wczesna pora) :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. To był piękny dzień, taki żywioł, który czujesz na wskroś.

      Usuń
  4. Coś mi się widzi że jaks następna wystawa będzie Twoja , Małgosiu. Zdjęcia przepiękne. Miejcie się pogodnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Romo, co do reszty, to nie mam do tego inklinacji i to się nie wydarzy. Uściski od nas :*

      Usuń
  5. kawa po irlandzku raz ))) i taki ocean i takie krajobrazy za oknem !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, zdjęcia cudne i takie prawdziwe. Choć nie widziałam oceanu, ale wydaje mi się właśnie taki, brrr....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ocean bywa spokojny, aż trudno wtedy uwierzyć... dobrze bywać nad nim o różnych porach :)

      uściski

      Usuń
  7. Paparazzi czekali na wynurzającą się z piany Afrodytę...? Zimnokrwistą...? ;-)

    Zdjęcia naprawdę cudne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia jak zwykle zapierają dech w piersi:) . Czekoladki jako wielki łasuch bym zjadła z rozkoszą i popiła kawą po irlandzku :) . Jakoś ma sentyment do tej kawy pamiętam jak byłam w kawiarni z moim przyjacielem diakonem na takiej kawie:) . Powiedział,ze w seminarium alkoholu pić nie wolno,ale przemycał go co jakiś czas w tej kawie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) taka słodka ucieczka... dlaczego nie :)

      Uśmiechy posyłam

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dobrze jest się nasycić, człowiek wtedy może wiele znieć z tym oceanem w tle :)

      Usuń
  10. Cudnie tam jest. Uwielbiam Twoje zdjęcia, ale zawsze gdy na nie patrzę przypomina mi się moja tęsknota, którą odczuwałam przez ostatnie pół roku mieszkania (dobrowolnego - to była moja świadoma ucieczka na samotnię) na Gomerze. Czy Ty tęsknisz, Małgosiu? A może tęsknisz, ale to jest tęsknota przyjemna? Bo krajobrazy i klimat przewspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja tu mieszkam, więc jak poczuję potrzebę, to jadę nad ocean, albo idę w góry, mam blisko i tu i tu :)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Tak, na samo wspomnienie czuję sól pod powiekami :* kiss

      Usuń