środa, 3 sierpnia 2016

Sony oswaja pana



Nie mamy w domu kota, bo Paddy ma duszności na sam widok. Ale kot sąsiadów przyznaje się do nas bez zająknięcia. Ostatniej nocy śpimy, a o drugiej trzydzieści zerwało nas z łóżka głośne pomiaukiwanie. Kot miał dość i chciał się wydostać na zewnątrz. Rano kiedy spotkałam go na parapecie pomyślałam, że muszę kupić wątróbkę. Koniecznie. W przerwie dzwoni Paddy:

- Kot wrócił?
- Tak.


24 komentarze:

  1. a kot ma na imię??
    pasowałby Szpinak, ma takie oczy zielone ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ))) chyba miałam pomroczność jasną, jasne, że Sony ))ale znów z drugiej strony ...Paddy już się oswaja z pozycją Pana ? ;-)

      Usuń
    2. Trudno wyczuć, badają się. Kot woli naszą trawę i towarzystwo. Ale jak sama wiesz, to nie człowiek decyduje, tylko kot.

      Usuń
  2. Obłędne oczy! A Paddy przywyknie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze jest życ dobrze z sąsiadami. Na przyklad kupując im wątróbkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, nie mamy problemów z myszami i szczurami

      Usuń
  4. A zdjęcie to chyba już po wątróbce:) Albo sprawdź co zniknęło;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jak kupisz wątróbkę to już w ogóle :):P
    No jednym słowem macie kota!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Homer próbuje się zaprzyjaźnić z kotem sąsiadów, ale jakoś im nie wychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo taka przyjaźń, to jest chyba możliwa tylko w jednym domu :) na dwa, to zawsze kogoś coś drażni. :)

      Usuń
  7. To prawie tak samo jak z "naszą" Mewą. Ostatnio mój mąż pracował całą noc i wstał dopiero w południe. Pierwsze pytanie, które mi zadał tego dnia: "karmiłaś Mewę?". :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogólny widok w panelu bloggera jest taki, że myślałam, iż to zdjęcie tygrysa... Bardzo tygrysie ma te prążki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Sony tak właśnie o sobie myśli, zachowuje się jak tygrys...

      Usuń