Alicja Rodzik |
jednak żeby zatrzeć pamięć trzeba czegoś więcej. Nie mogę iść
dalej, zanim przebrzmi odgłos wiatru, zawróci w głowie.
Łodyżki, ogonki, półkola, to wszystko pozostaje w środku,
nie wiem, czy mogę je uratować.
Zostają pieszczotliwe piosenki, sznur, który nas łączy
z kosmosem. Wyspiarze tęsknie czekają na słoneczne dni
i wrzucają do szklanek kryształki. Uczę się z uśmiechem
wciągać powietrze i przytakuję świstem z bezdechu.
Może chodzi o krztynę dźwięku, co wydostaje się z obłędu,
kiedy wyplątuję zwiędłe kwiaty z wianków zawieszonych na drzwiach
albo łapię postrzępione kartki, później składam z nich statki.
Litery, wbrew mojej woli, rozpuszczają się i wypływają z wody
jak koła ratunkowe, w ich miejscu stoi nosorożec.
Łodyżki, ogonki, półkola, to wszystko pozostaje w środku,
nie wiem, czy mogę je uratować.
Zostają pieszczotliwe piosenki, sznur, który nas łączy
z kosmosem. Wyspiarze tęsknie czekają na słoneczne dni
i wrzucają do szklanek kryształki. Uczę się z uśmiechem
wciągać powietrze i przytakuję świstem z bezdechu.
Może chodzi o krztynę dźwięku, co wydostaje się z obłędu,
kiedy wyplątuję zwiędłe kwiaty z wianków zawieszonych na drzwiach
albo łapię postrzępione kartki, później składam z nich statki.
Litery, wbrew mojej woli, rozpuszczają się i wypływają z wody
jak koła ratunkowe, w ich miejscu stoi nosorożec.
Mam to szczęście, że kiedy czytam wspaniały wiersz, wpasowany we mnie wkażdym detalu, nikt go nie komentuje. Myślę, że wielu ludzi zatrzymuje się, by spojrzeć przed siebie i za siebie. Tak prawdziwie. Kiedyś w Norwegii rozmawiałem z człowiekiem i on tak wciągał powietrze z bezdechu, na znak, że rozumie, zgadza się, potwierdza.
OdpowiedzUsuńPiękny to wiersz i trudno znaleźć mi słowa, które mogłyby oddać jego odbiór. Są takie wiersze, po
OdpowiedzUsuńktórych przeczytaniu, nie chce się nic mówić. Chce się za to z tym wierszem pobyć w ciszy. Pozwala się słowom zagościć w umyśle, wprowadzić w ruch wyobraźnię. Tak jest z tym wierszem
Jest prawdziwy jak istnienie.
Dziękuję za Twoją poezję Małgosiu:*
Odgłos wiatru zatrzymuje nas i popycha. Jak zatrzeć pamięć, nikt nie wie. Baci:)
OdpowiedzUsuńDziękuję mili za poczytanie i komentarze :)
OdpowiedzUsuńSoniu, kiss ogromny :) Danko Baci :)