Zdjęcia dmuchawca leżały w folderze od lata. Wydawały się takie banalne, słabej jakości ale nie wyrzuciłam ich do śmieci. Bywa, że usuwam świetne zdjęcia, a później ich szukam. Chaos jest we mnie, a może to coś innego. Dzisiaj nie mogłam odszukać nowej płyty Robota Kocha, a przecież miałam pod ręką, jak inhalator, calvados i liście ginkgo.
sobota, 12 marca 2016
Dmuchamy
Zdjęcia dmuchawca leżały w folderze od lata. Wydawały się takie banalne, słabej jakości ale nie wyrzuciłam ich do śmieci. Bywa, że usuwam świetne zdjęcia, a później ich szukam. Chaos jest we mnie, a może to coś innego. Dzisiaj nie mogłam odszukać nowej płyty Robota Kocha, a przecież miałam pod ręką, jak inhalator, calvados i liście ginkgo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też lubię usuwać a potem szukam:*
OdpowiedzUsuń:) dobrze, że jest jeszcze kosz... chyba, że ten też delete
Usuńwięc jednak:
OdpowiedzUsuńczekanie...
podmuch...
czekanie...
wiatr...
podmuch...
... wyfruwająąąąąą
moje skojarzenie na czasie:
- wyfruwają dorosłe dzieci
pa eM
Oj też... i człowiek zostaje z człowiekiem bez małych człowieków :P
UsuńJaki ładny dmuchawiec z lata!:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńSuper...takie senne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPiękne są te zdjęcia. Cała istota przemijania w nich...
OdpowiedzUsuńUlubione zajęcie z zeszłej wiosny mojego synka,dmuchanie takich latawców:)
OdpowiedzUsuń