Obok. Zewnętrzny obraz. Rzeczywistość wchłania dźwięk
adapteru, pauzy, drapanie chwil. Głębia.
Kolejna wersja relacji układa się w głowie, maluje
każdą stronę. W tamtym domu wszystkie figuralne
cienie umarły. Lecz wciąż nie jestem wolna. Chociaż
nas nie ma, ktoś mdleje albo upada. Opisuje sposoby
stosowania wizualnych metafor. Dotykamy
przestrzeń, z jaką poruszamy nogami. Może czasowość
nie istnieje. Żebyś uwierzył, ile mam skojarzeń niewerbalnych.
Opóźniam perspektywę, wchodzi w noc nieufnie.
Zgnieciemy ją. Jutro, nabrzmiałe słońce. Rozjaśni.
Siedzę i liczę słowa, które pamiętam. Na palcach,
waham się, zaczynam od nowa. Pomagam sobie ołówkami,
pędzlami. Znikają i nie potrafię ich wymówić.
Zapomnieć.
luty 2015
ukryta sila slowa .... super!!
OdpowiedzUsuńMoże czasowość nie istnieje... tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuń:*
Piękny wiersz, prawdziwy, o nas.
Może... uściski BB :)
Usuń(:
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDziękuję, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa proszę :)
Usuńna dwie karty przemykam u Ciebie:
OdpowiedzUsuń- pierwsza muzyką częstuje (piano solo)
- druga wierszem kusi (....w szklance wody)
wędruję z muzyką i poezją....
dotykam i... zaczynam od nowa
nie ma nas ale jestesmy
cudowne kilka minut eM
Taki na styczeń, by przterwać :) ot co!
Usuńi wracam tu, pomysł dobry, udało Ci się zgrać tekst z muzyką
Usuńjeszcze raz: podobało mi się :)
Jutro nadejdzie szybciej niż się spodziewamy. A słońce z każdym dniem jakby jaśniejsze, cieplejsze :)
OdpowiedzUsuńTak, szybciej jest szybciej, jak już słońce będzie dłużej na niebie, będzie lepiej :) ściskam
UsuńJutro słońce. A dzisiaj jeszcze ciągle zmierzch. Czekam...
OdpowiedzUsuńUściski Haniu :*
UsuńTo będzie jeden z moich ulubionych wierszy:*
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) pozdrawiam ciepło
UsuńOtóż to, słowa są ostatnią rzeczą, o jakiem potrafimy zapomnieć. To z nich układają się myśli:)
OdpowiedzUsuń