Gromadzą się na ciepłym grzbiecie skały,
gdzie świeci słońce, a ich stawy trzeszczą.
Po chwili zaczynają rozmawiać.
Słucham ich akcentów, nie wszyscy są
z tej wyspy, nie wszyscy są starzy,
ani nawet, jak sądzę, nie wszyscy to mężczyźni. - Eiléan Ní Chuilleanáin
Szukasz słów, początku rozmowy.
Tu nie ma odpowiedników, by opisać liście
bezradnie opadające z drzew.
Wychłodzony intymny język,
jakbyś nago wchodziła do raju i wybuchała z potrzeby
komunikacji z mężczyznami. Siedzą w barach,
rozsupłują wzory bezgwiezdnego nieba.
Wyczytujesz z ruchu rąk odmienne samopoczucie sąsiadów.
Też ich słyszałam, gdy we śnie schodzili drogą w dół oceanu.
Wrzask żelaza, miedzi. Rano chciałabyś zrozumieć
podstawowe sprawy. Cierpienie ludzi, zwierząt. Radość.
Czasem tak trudno znaleźć slowa. Uściski Malgosiu.
OdpowiedzUsuńHmm... oj te Twoje wyimki Małgoś... piękne... Pozdrawiam
UsuńPozdrawiam dziewczyny :*
UsuńFrapujący cytat i wiersz. Ciekawie opowiadasz o jesieni, o trudności w zrozumieniu wzajemnym.
OdpowiedzUsuńO trudności z porozumieniem...
UsuńKiedy pomyślę: PRZEŻYCIA DUCHOWE I ZMYSŁOWE- pierwszym słowem, które przychodzi mi na myśl, jako odpowiednik jest- POEZJA, bo w jaki niby lepszy sposób, można by je było wyrazić, za pomocą słów?
OdpowiedzUsuńŚciskam:*
Nie wiem, co to jest duch i przeżycia duchowe, serio. Poezja jest sposobem komunikacji, wyrażaniem, utrwalaniem. Owszem, z tym mogę się zgodzić. :)
UsuńMiałam na myśli duszę :) ale pewnie źle się wyraziłam.
UsuńHm... świadomość owszem, ale nie jestem osobą religijną, więc pogawędki o duszy odpadają.
Usuńwięc nadaremnie staram się opisać liście opadające z drzew?
OdpowiedzUsuńMyślę, że należy próbować, ja wciąż się z tym zmagam :)
Usuńpozostaję przy radości............
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuńmalujesz niezwykłe pejzaże.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńNieustanna obserwacja, próba zrozumienia. Kiss:)
OdpowiedzUsuń