Dostałam od Matyldy kawę i dwie galaretki. Jedna o smaku anansa i granatu, druga, mango i marakui. Zajrzałam do lodówki, znalazłam dwa opakowania serka mascarpone i pół opakowania śmietanki 38%. Ciasteczka kokosowe, bo przecież w domu dziecko z celiakią, masło, brzoskwinie.
- Mamo, co z tym robisz?
- Sernik na zimno!
Galaretki rozpuściłam w dwóch pojemnikach po 180 ml gorącej/wrzącej wody, dodałam odrobinę żelatyny do obu. Dno okrągłej formy /średnica 24cm/ wyłożyłam papierem do pieczenia, wykleiłam masą kokosowobezglutenową, ciastka wcześniej rozdrobiłam i połączyłam z odrobiną masła. Zapiekłam w nagrzanym do dwustu stopni piekarniku/8 min. Zmiksowałam śmietanę na sztywną masę z odrobiną cukru, dodałam mascarpone, delikatnie wymieszałam. Wystudzoną fuksjową galaretkę połączyłam z masą serową z umiarem mieszając. Na wystudzony kokos przełożyłam ser i ułożyłam pocięte brzoskwinie, delikatnie wylałam żółtą galaretkę. Oczywiście całość włożyłam do lodówki. Smakuje wyśmienicie. Zamiast ciastek kokosowych można użyć zwykłe maślane lub migdałowe, co kto lubi albo ma w domu. No i kawa... o aromacie marcepanu.
Ale mi apetytu narobilas na taki zimny sernik! Mmmmm.....
OdpowiedzUsuńI dobrze, działaj, łatwizna :)
Usuńno, wygląda bosko, ten żółciutki mi dziś bardzo podpasował!
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze smakuje :)
UsuńEch, ale zazdroszczę tym, którzy to zjedzą...
OdpowiedzUsuńPowinni Ci podziękować :)
Usuńi tak doszukałam się w Twoich słowach poezji :) Ciasto - poezja! :) :******
OdpowiedzUsuńEmko, ściskam buziaku :*
Usuńaaaaaaaaa! biorę przepis! :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam takich galaretek ;)
Usuńto galaretki z Winiar, dasz radę Oluś :*
UsuńKusicielko:) Ładne kolory, miłe krągłości... chyba smaczne:)
OdpowiedzUsuńchyba tak :) raz nie zawsze :P
UsuńMniam:P , pyszności same:*
OdpowiedzUsuńKusicielka!!
OdpowiedzUsuńDeser w sam raz na upały (te które u nas) bo piekarnika nie sposób włączać.
Oj tam kusicielka, taka drobnostka :)
UsuńNo i to jest sernik na lato! Nie ma to jak sąsiedzi i dobre pomysły :)
OdpowiedzUsuńPodobnym sernikiem poczęstowała mnie Litwinka... wyjaśniła mi, jak w prosty sposób przygotować spód do każdego ciasta na zimno, lubię eksperymentować :)
UsuńBezwzględnie robię coś w tym stylu dzisiaj, powinno oprócz smaku chłodzić w te diabelskie upały!
OdpowiedzUsuńRób i uśmiechnij się :) smacznego
Usuńdelikatnie wylałam..........
OdpowiedzUsuńpoczęstowałam się wirtualnie, dziękuję.
:)
smacznego :) odkryłam, że wszelka ostrożność, delikatność, poprawia smak :) hehe
Usuńciasta są lekkie i puszyste
Coś podobnego. Cudo nie sernik.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńMhmmmmm...ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuń:*
Usuń