Piękne murale upolowałaś :)
Tak, czekałam na nie :)
Jak Mucha :) Uwielbiam secesję :)
Mam podobne odczucia :)
Takie murale to ja lubię. Nie mają nic wspólnego ze szpecącym, okropnym, miejskim graffiti.
:)
A tu pachną bzy:)
Zazdroszczę :*
szpila w chmure. mocne! :)
udało mi się przebić :)
Ulisses mi się okropnie nie podobał, ale murale przepiękne. Baci
a bo to przełomowe dzieło i jak się nie jest w Dublinie od rana do nocy, i nie przeżywa codzienności w Leopoldowski sposób, no to wiesz, ten tego...
:* Tego mi chyba potrzeba- wyjechać.:)
W ciepłe i słoneczne miejsce...
Gdzie to?
W stolicy?
Tak, akcenty z Ulissesa :) hotel nazywa się Blooms
Piękne murale upolowałaś :)
OdpowiedzUsuńTak, czekałam na nie :)
UsuńJak Mucha :) Uwielbiam secesję :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia :)
UsuńTakie murale to ja lubię. Nie mają nic wspólnego ze szpecącym, okropnym, miejskim graffiti.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA tu pachną bzy:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :*
Usuńszpila w chmure. mocne! :)
OdpowiedzUsuńudało mi się przebić :)
UsuńUlisses mi się okropnie nie podobał, ale murale przepiękne. Baci
OdpowiedzUsuńa bo to przełomowe dzieło i jak się nie jest w Dublinie od rana do nocy, i nie przeżywa codzienności w Leopoldowski sposób, no to wiesz, ten tego...
Usuń:* Tego mi chyba potrzeba- wyjechać.:)
OdpowiedzUsuńW ciepłe i słoneczne miejsce...
UsuńGdzie to?
OdpowiedzUsuńW stolicy?
OdpowiedzUsuńTak, akcenty z Ulissesa :) hotel nazywa się Blooms
Usuń