wyglądał jak ogrodnik zakrywający światło
wędrujących gwiazd. Mój dziecięcy sen, łąki
Connemary, świąteczne orzechy i zamarznięte
pola torfowe. Spadające owoce cisów.
Uległy metamorfozie, westchnieniom.
Zaczynamy od nowa, pragniemy,
jakbyśmy wypełniali pustkę po czymś ważnym.
Ukrywamy się w dłoniach albo za widnokręgiem.
Odrzucam kołdrę, tracę ostrość, przebiegam dno oceanu,
nie mam dostępu do kilku przepakowanych tobołków.
Uciekam w miejsce, gdzie do niedawna
mieszkali ludzie. Budynki stoją na grzbietach.
Zadaję pytania, dlaczego rozszarpane
wiatrem dachy sprawiają ból. Wróciłam, kończy się lato,
najszybciej brązowieją jakieś rzeczowniki.
Nasiąkam zapachem, niechęcią podobną do dzikiego
ptactwa, wymieniam ich imiona, szukam szlaków,
którymi odlecą. Uśmiechasz się, ale czy możesz mi uwierzyć?
Rozpogodziło się troszkę w Twoim blogu :) rozmarzyło... a ceramika delikatna, subtelna, urocza...
OdpowiedzUsuńCzas na spokojne sporzenie :)
Usuńściskam :*
Wsiąkłaś na dobre w morsko-torfowy krajobraz. Kiss:)
OdpowiedzUsuńTak, bez zapachu torfu, oceanu, to już nie potrafię...
UsuńJak się zastanowić, nie wiem nawet, jaki jest zapach torfu. Ocean widziałam w Brean Down. Baci
UsuńJest ziemisty, ale specyficzny, coś jak zapach skóry, tylko bardziej wytrawny
UsuńJa to Ci wierzę.
OdpowiedzUsuńW takim rozmarzeniu subtelnym z słów i obrazów to chętnie się zanurzam.
I wszystko będzie w porządku, bo tak ma być... :) ściskam i dziękuję
UsuńJak sen...
OdpowiedzUsuńA to takie życie...
UsuńBurza uczuć przetacza się przeze mnie...
OdpowiedzUsuńBurza uczuć przetacza się przeze mnie...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie opustoszejesz...
Usuńbardzo <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńi wiersz i kolaż
:*
Za każdym razem jestem zaskoczona i zachwycona, a myślałam, że mnie już niczym nie można podejść :)
UsuńSpóźniona przybiegłam i biorę do serca ten wiersz.
OdpowiedzUsuńChoć moja pustka wypełniona jest tylko wspomnieniami i przez to wydaje mi się mniej pusta.
Przytulam Cię Małgorzato :***
P.S. Ceramika Baśki przepiękna :)
Ceramiki Basi wciąż mnie zachwycają i popadam w euforię, ale wiersz jest eypełnieniem i dobrze, że nie przelatuje, ot tak :*
Usuńściskam ciepło Beato :*
Szkoda, że plusy nie są różnej wielkości bo ten by sięgał od nieba do wodorostów. Twój sen wpasował się jest więc we mnie i ze mnie. A najszczególniej "najszybciej brązowieją jakieś rzeczowniki"...
OdpowiedzUsuńDziękuję Auroro :)
Usuń