Paddy, byłeś w Gdańsku? W tym momencie uderza dłonią w czoło i próbuje coś powiedzieć, nadyma policzki, robi rybkę ustami. Po chwili odwraca się i znika za rogiem domu. Każda próba wymówienia słowa po polsku kończy się tym, że Paddy zaczyna kosić trawnik, a ja śledzę jego ruchy. Paddy spróbuje się ze mną porozumieć, jak mu przejdzie. Jak zwykle mówimy? Wolność Tomku w swoim domku. Przywiązałam się do tego miejsca, jesteśmy tu niewyczerpalni. W ciągu dziesięciu dni trzy razy widziałam tęczę, a pijackie trasy mamy opanowane do perfekcji.
Wpada Paddy, patrzy na mnie – musielibyście zobaczyć jego twarz, ogorzałą od wiatru. Wypłowiałe włosy, potargane, usta w uśmiechu:
- eM, a ty byłaś w Casablance?
- Zlituj się, nie było innego miejsca na ziemi?
Widziałam to, widziałam w wyobraźni, no jaki przebłysk :))) Byłaś w Casablace? Często artykułuję słowa, które zrozumiałe są tylko w naszym domowym języku. Na przykład nie wiem czy wiesz, ale ktoś przesadnie pedantyczny, taki perfekcjonista, szczególarz to Woźniak(znasz sprawozdanie z kilkudniowej pracy B. nad klipem dla Olan...?) Z życia się to rodzi. Wielkie uciechy mam z Waszej niewyczerpalności. :*
OdpowiedzUsuńA widzisz, czyli mężczyźni tak już mają. No może nie wszyscy, ale jednak... jutro będę dalej się z nim zmagać, z jego perfekcją :)
UsuńMiejsce, w którym można być niewyczerpalnym. Fajnie, że takie znalazłaś. Czy wyczerpujemy nasze miejsce, czy to ono nas wyczerpuje?
OdpowiedzUsuńMoże tam, gdzie nie ma drzew, nie ma tez cienia. Może to się jakoś łączy. Z tym im głębiej w las tym więcej drzew.
Serdeczności, B
myślę sobie, że drzewa są, ale nie takie, do których przywykłyśmy :)
UsuńJeżeli miejsce nas wyczerpuje, to już chyba nie jest najlepiej...
ściskam :)
Masz rację, że z takiego miejsca trzeba uciekać. Najlepiej do takiego, gdzie raz w tygodniu pojawia się tęcza. A może do Casablanci :)
UsuńPa, pa
Na szczęście, dobre myśli, uśmiechy szybko nas regenerują :) no i tęcza :)
UsuńNie jestem pewien, czy wiem o co chodzi, ale użyję Mocy
OdpowiedzUsuń...Wyobraźni
Spokojnie, jutro będzie cd :)
UsuńWięc, do jutra :)
Usuń:) już zaplanowałam wpis :)
UsuńTo mi przypomina historie sprzed lat, gdy w szkole jeden z kolegów zadawał z uporem lepszej sprawy pytania znaczone dylematem:
OdpowiedzUsuń- Wolisz umrzeć na raka, czy na zawał serca?
haha, dobre...
Usuńto ja cierpliwie i niewyczerpalnie czekam na cd, :)
OdpowiedzUsuń...Bo Casablanca to takie wyszukane miejsce jest, no:):) wie o co pyta...:):)
OdpowiedzUsuńdialogi, dialogi :) sweet
Dobrze, że nie Honolulu :)
Usuńtęcza w zimie??? poproszę kawałek..........
OdpowiedzUsuńA to musisz tu przylecieć, tęcze to tutaj normalka w grudniu/styczniu/lutym
Usuń:)
casablanca.... moje marzenie.. maroko.. byłam dziś w marokańskiej restauracji.. maroko w planach mam w tym roku:) o tak!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje plany :) Maroko... mmm...
Usuńniezwykłe, co może dziać się między dwojgiem osób:)
OdpowiedzUsuńMarzenie o wyprawie, Maroko i mnie się śni...
UsuńCasablanca, jak romantycznie :)
OdpowiedzUsuńNo przynajmniej w filmie było :**
Sprawdzisz to opowiesz
:) No i można tam lądem... długa, piękna wyprawa.
UsuńPaddy jest sprytny:)
OdpowiedzUsuńTak, on to potrafi :)
Usuń"miejsce, w którym jesteśmy niewyczerpalni" <3
OdpowiedzUsuń:) <3
UsuńMnie też to Casablanki nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńA gdzie chciałabyś teraz pojechać?
UsuńTam gdzie jest cieplej niż u nas, np. na wyspy Kanaryjskie :)
Usuń:) pięknie
UsuńNiewyczerpalni i wiecznie młodzi!To zobaczyłam, potem przyszła refleksja...później się podzielę, a teraz czekam na ciąg dalszy...:)
OdpowiedzUsuńMłodość ma swoje prawa :)
Usuń