Daras Bareya |
skwarny lipiec. Zaciskają ci się płuca.
Wolisz być na moim miejscu, snuć się z koleżankami
po barach.
Przyszło przebudzenie, kiedy przeskakiwałam płot.
Nie mam ósemki przed zerem i koleżanek. Pomyśleć,
że mamy coś wspólnego, prawdopodobnie
to niestrudzone szukanie czegoś miłego.
Idę na spacer, by objąć cedr w Massey’s Woods.
Kryje w sobie smak wojny, powstania. Rozcięte wnętrze
wypełniają blizny, bluszcz. Ludzkie zwyczaje, znak pod sercem.
I wtedy
poprawiam gramatykę, rozcieram na murze kolor liścia.
Mogłabym nie wiedzieć, ile czasów nastąpiło przed i po.
Bronić się rękoma, zwariować dzięki niej. Muszę wyjść,
wypłukać z siebie karnację, włosy, cierń.
Owinąć stopy, zagłuszyć odgłos obcych kroków,
inne życie. Pamiętam, jak mówiłaś, że człowiek
ma przynajmniej dwie twarze. W negatywie wolę
nie być na swoim miejscu.
że mamy coś wspólnego, prawdopodobnie
to niestrudzone szukanie czegoś miłego.
Idę na spacer, by objąć cedr w Massey’s Woods.
Kryje w sobie smak wojny, powstania. Rozcięte wnętrze
wypełniają blizny, bluszcz. Ludzkie zwyczaje, znak pod sercem.
I wtedy
poprawiam gramatykę, rozcieram na murze kolor liścia.
Mogłabym nie wiedzieć, ile czasów nastąpiło przed i po.
Bronić się rękoma, zwariować dzięki niej. Muszę wyjść,
wypłukać z siebie karnację, włosy, cierń.
Owinąć stopy, zagłuszyć odgłos obcych kroków,
inne życie. Pamiętam, jak mówiłaś, że człowiek
ma przynajmniej dwie twarze. W negatywie wolę
nie być na swoim miejscu.
Tak wiele znaczeń...tyle obrazów...myśli....słów... kolorów...zapachów..stanów...Czasem jak Cię czytam a czytam wciąż.. to myślę, że jest w Tobie studnia bez dna..:)- tworzenia-wyrażania.- nazywania.Dobrze, że dzielisz się swoją twórczością...wrażliwością..sposobem widzenia i odczuwania...:) Dobrze, że jesteś!...To moje odczucia..
OdpowiedzUsuńNo! Już dawno chciałam to napisać...:*
Dziękuję, są takie dni jak dzisiaj, gdzie Twoje słowa, coś odbudowajują i wspierają. Uśmiechy posyłam :)
Usuń(... )"są takie dni jak dzisiaj"-hm..(.....)Odpowiem tak : są tacy ludzie, których oprócz talentu do pisania, wyobraźni i wrażliwości cechuje jeszcze skromność...Za te wszystkie cechy Cię cenię, szanuję i uwielbiam.
UsuńPS. I to nie są jakieś uprzejmości blogowe..
Po prostu pisz, pisz, pisz... Ściskam bardzo serdecznie:)
No to się rumienię, kiss
UsuńTo niestrudzone szukanie czegoś miłego
OdpowiedzUsuńW moim przypadku szalonego
przekazujemy chyba w genach
ano właśnie :) spojrzałam na moje dzieci :)
UsuńKurcze, tyle przemyśleń, tyle...i poszło w nicość. Kliknęłam opublikuj - i nie ma :(
OdpowiedzUsuńZnak pod sercem..i powstanie. A wszystko to w zbliżającą się 70 rocznicę Powstania Warszawskiego. Wczoraj oglądałam niezwykły dokument Ewy Ewart, nie spodziewałam się że będę mieć dreszcze, mogłam nurkować we wspomnieniach ludzi z tamtego okresu. I wiesz co? Jedna pani powiedziała, że mimo wszystko, nie zamieniłaby tych wspomnień za nic na świecie. Każdy ma swoje, swoje wspomnienia, które z biegiem czasu koloryzujemy, wycieramy, zawsze pamiętamy tak, jak chcielibyśmy zapamiętać. I to jest ta druga twarz, twarz naszej pamięci. Innej drugiej nie ma. Zagłębiam się w Twoich refleksjach i to pozostaje w mojej pamięci, bez odbitek, negatywów i innych spojrzeń z boku.
<3
https://soundcloud.com/futuregods/is-what-it-is
http://www.youtube.com/watch?v=SPi8ciErhHc
Usuńa ja mam dla Ciebie o taki muzyczny wynalazek, z miłości do Toola :) to wszystko z pamięci :*
Dziękuję bardzo Małgoś :*
OdpowiedzUsuńSłucham Toola, tak mi jakoś :*
Usuńkiedy byłam małą dziewcznką, to "leczyłam" blizny na drzewach wpychając w nie papier toaletowy wynoszony ukradkiem z domu. Teraz dotykam blizn słucham o czym mówią, może kiedyś też opowiedzą mi o powstaniu??
OdpowiedzUsuńDzielna jesteś i bądź uważna :) usłyszysz :)
Usuńczłowiek ma tyle twarzy ile rodzajów i odcieni światła.... i tych rozświetlonych i tych przerażająco czarnych.... właśnie to sobie uświadomiłam....
OdpowiedzUsuń♥♥♥
ja tylko mam dwie twarze, dobrą i lepszą :*
UsuńZe wszystkiego emanują obce historie, innych ludzi, grup, społeczności. Powstająca linia własnej historii próbuje się gdzieś wpisać w tamto tło. Aż po kres. Dlaczego?
OdpowiedzUsuńBo w świecie krążą analogie, znasz powiedzenie, swój do swego ciągnie :P kiss
Usuń:*
OdpowiedzUsuńdzisiaj i ja Muszę wyjść,
OdpowiedzUsuńwypłukać z siebie karnację, włosy, cierń.
Owinąć stopy, zagłuszyć odgłos obcych kroków,
inne życie.
i jeszcze posłuchać drzew, noszą w sobie tyle blizn,żyć, rozdarć, historii ile niektórzy ludzie mają twarzy, ale drzewa nie kłamią, nigdy, a gdy już mi opowiedzą,przeleję to i opowiem obrazem...
kocham ten wiersz.
Dobrze, że jesteś, czekam na Twoje obrazy, bo dają mi wytchenienie, mamy coś wspólnego ze sobą... Ściskam ciepło i dziękuję pięknoto
Usuń:)