Natalie Pudalov Migration |
czołgasz się pod oknem, obok wygiętych główek
kwiatów. Lubisz moje zmieszanie, duszność, lepkość,
ich siła przyciąga nas do siebie. Pęcznieje zamiast tęsknoty
tęcza nad zamkiem.
Na wyciągnięcie ręki przesuwasz sprawy, drzewo blokuje drzwi,
kartkami z książek, radość pieczonego chleba, pasztetu, babek.
Na piętrze gaśnie światło. Perspektywa niknie, nie wiemy, ile nam zajmie
odcinanie gałęzi, kiedy zegar wybije pełnię, oglądamy się za siebie.
Deszcz bije o szyby, podtapia kostki, zapadam się w głąb, znowu liczysz
spazmy; uwierz mi, widziałam jak szybko odlatują ryby
z domami na grzbietach,
z drzewkami laurowymi. Niebieskie ogony zakręcone w górę,
odwrócone misy. Funeralny krajobraz przywleczony znad brzegu
powiewa pośród sieci. Już więcej nie potrzeba ci detali,
smutku, by zauważyć brudną wodę. Przelewa się, wypełnia.
Kolorowy ptak najlepiej wygląda na wolności. Takie wbijanie się w ramy, bycie na wyciągnięcie ręki - to duże poświęcenie, a szczególnie, kiedy marzy się od dalekich podróżach. Śmiertelnie poważni dążymy do śmierci, tak, dzisiaj coś takiego mnie wypełnia. Dziękuję Małgosiu.
OdpowiedzUsuńA proszę :)
UsuńTo coś wspaniałego, że ona wypala w piecu Twoje słowa, a Ty piszesz dla niej.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wiersz. Ryby, gołębie, gałęzie jabłoni.
Jak się brudna woda przeleje, to dno się oczyści.
Baśka jest niezwykłą osobą, podkreśla w swoich pracach symbiozę z przyrodą. Uwielbiam jej łączenie drewna i ceramiki, sięga po wszystko, co przywodzi na myśl: życie. I jak w życiu, jest w jej pracach równowaga, tajemnica, wywołuje we mnie wiele emocji. Współtworzenie daje nam możliwość wymiany, i w tym wszystkim jest dużo radości i wytchnienia. Taką właśnie korelację z artystami bardzo cenię.
UsuńŚciskam Magdo i cieszę się, że zwróciłaś na to uwagę
eM, piękny...jak zwykle zachwycasz :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidziałam na portalu jakimś popularnonaukowym zdjęcie kropli wody morskiej w powiększeniu razy 25. Ile tam się dzieje. Szał. Mówię Ci, miałabyś dwie ilustracje.
OdpowiedzUsuń:) poszukam
Usuńzamiast tęsknoty?
OdpowiedzUsuńto uczucie bardzo głębokie...
tak, dla odmiany :)
Usuńczekamy na wiosenną burzę, i żałobny krajobraz ożyje...
Usuńnie padało od trzech tygodni, susza...
a ja na przekór siedzę przy odsłoniętym oknie i gapię się na burzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, więc rozumiem, Też bym posiedziała i pogapiła się :D
Usuńpozbawiają mnie tęsknot wszystkie dobre zamki. te które ostatnio buduję. i otwieram.
OdpowiedzUsuńi jeszcze usilnie wierzę. w burzę. kiedy drzewka szczęścia przyciągam do siebie.
już majowo pozdrawiam :) miłego Tobie...
Równie majowo, chociaż deszczowo :) drzewka szczęścia wystawione na słońce i deszcz szlachetnieją
Usuńdziękuję za piękną energię :) ściskam
Usuń"Już więcej nie potrzeba ci detali,
OdpowiedzUsuńsmutku, by zauważyć brudną wodę. Przelewa się, wypełnia."
się zapamięta. całość też, ale te wersy...
po cichu
:) cieszę się jak Cię 'widzę' :P
Usuń♥♥♥
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńdziś pada, za zimno na burzę...
OdpowiedzUsuństrasznie boję się burzy, siedzę w kącie sparaliżowana strachem, nie boję się wielkich emocji, łaknę ich, tęsknię...
pozdrawiam deszczowo ale i majowo :)
nie siedź sama w tym kącie, będzie ci lżej :* emocje pobudzają... działaj :) pozdrawiam ciepło :)
UsuńNigdy nie ogladam się za siebie. Nie daję rady.
OdpowiedzUsuńA wiosna pełna jest gwałtownych zjawisk. Nie tylko na niebie ;)
Zatrzymałam się u Ciebie dłuższą chwilę. Nadrabiam.
I jak zawsze jest pięknie.
Pozdrawiam serdecznie!
Monico, ściskam
Usuńczekam na wiosenne słońce :)
Pięknie, jesli umiemy pisać o drugim człowieku... Słowa, jak ziarenka piasku przesiewsz przez palce, uważajac, aby dokładnie określić ich kształt... Nazywasz myśli po imieniu, a swoje osobiste emocje wplatasz w warkocze cudzego istnienia. Twoja optyka Małgoś nieustannie mnie zadziwia i zachwyca... Serdeczności przesyłam
OdpowiedzUsuńDziękuję Olimpio, dla takich właśnie chwil warto utrwalać siebie. Ściskam
UsuńJa tez nadrabiam- Dziekuje.
OdpowiedzUsuńMario :*
Usuńzatęskniłam za Twoimi słowami - obrazami i jestem ...
OdpowiedzUsuńDobrze, jest mieć pokrewna duszę - zwróciłam uwagę na dedykację ...
pozdrawiam majowo - za oknem -2 ale zapowiadali przymrozki
słyszałam o przymrozkach, dobrze, że u nas temperatury bardziej stabilne, cieszę się, że wracasz :)
UsuńBaśka jest niezwykła :)
Pozdrawiam ciepło
wiosenna burza powoduje też oczyszczenie:) chętnie mieszkałabym w miejscu, w którym burza i deszcz trwają cały czas. Naprawdę. Naprawdę. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńNo proszę, więc Szkocja to dobre miejsce, może burze nie są aż tak częste, ale wystarczająco, by się zachwycać aurą :)
Usuń♥
OdpowiedzUsuń:*
UsuńZawsze kiedy jest burza myślę że otwiera się niebo. Lubię tęczę nad zamkiem i obrazy, które" malujesz." Pozdrawiam z majem..:-)
OdpowiedzUsuńBo niebo się otwiera, dobrze myślisz :) Pozdrawiam ciepło
UsuńUwierzyć nie umiem, że Maj Cię gdzieś zabrał, już 4 dni nie wracasz. A ja wciąż wyglądam tej burzy, co mi Twoje ciepłe słowa przyniesie, niebo otworzy. Pozdrawiam Małgoś. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku, że uzupełnisz swoją wewnętrzna przestrzeń i wrócisz :*
OdpowiedzUsuńJestem B. :* dziękuję że jesteś. Znaczna część mnie już wróciła do siebie, jeszcze się z czymś zmagam :) Buziak słodki deszczowo burzowy )
UsuńUfff jak dobrze że jesteś :*
OdpowiedzUsuńDobrze skryć się chociaż na chwilę w Twoim świecie, to tak jak przedłużenie niezwykłego snu, głęboki oddech
OdpowiedzUsuń"Lubisz moje zmieszanie, duszność, lepkość,
ich siła przyciąga nas do siebie."
...tak, naprawdę przyciąga, u mnie akurat powoduje też i wstrząsy...
Uścisk burzowy, ciepły i wracaj do siebie Gosiu...:***
:) sprawiasz, że się uśmiecham :)
UsuńJest taki fragment w Stu latach samotności, gdzie dokładnie w taki sam sposób oddycham wilgocią, która sączy się we mnie słowami.
OdpowiedzUsuń:)
pierwsza wiosenna burza jakkolwiek zawsze przeze mnie oczekiwana, to ze strachem przyglądam się i słucham jak się zbliża. Nigdy nie wiadomo jaką siłę tym razem pokaże... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak, niepokój gdzieś tam podskórnie dokucza w takich chwilach
Usuń"Nie wiemy ile nam zajmie odcinanie galezi", wiec ide pilowac soja :-D
OdpowiedzUsuń:*
UsuńCzytałem i czytałem...
OdpowiedzUsuńhttp://paweldabrowski-art66.blogspot.com/2014/05/burza.html
Czytam :) piękny
OdpowiedzUsuń