Alicja Rodzik |
Po raz
pierwszy chciałabym cię zapytać o to samo,
co wtedy.
Może nam się nie zdarzyć ten sam sen,
powierzchowne
zapożyczenia, wyznania, w kółko nazwiska,
których
nie sposób spamiętać. Czymkolwiek byli,
dotykam
przeszłości, w jednej bombie zmieści się las,
kawałek
wsi, rozedrze serce matki.
Zanim
dobrze zrozumiem jak działa chemia, letni dom
pokryje
śnieg, a wilki wytropią wejście, będą ucztowały;
zbyt
wiele ich w pobliżu, dlatego czujnych owiec już nie ma,
miejsce
obok puste, legowisko pokrywają zabawki.
Przynęta
odstrasza niebiesko barwione zwierzęta
i tylko
spódnice w kratę układają się w fałdy,
jakby
zaprasowane linie łączyły z ojcami rozbiegane dzieci.
10.11.2012
♥
OdpowiedzUsuńw jednej bombie dużo potrafi się zmieścić...
OdpowiedzUsuń:****
I pochłonąć :*
UsuńMomenty czuję i zamyślam się: Czymkolwiek byli,
OdpowiedzUsuńdotykam przeszłości, w jednej bombie zmieści się las,
kawałek wsi, rozedrze serce matki.
Ale momentów też nie rozumiem i gubię się, mieszam... :(
Przynęta odstrasza niebiesko barwione zwierzęta... - jak to ugryźć?
wilki malowane przez dzieci często są właśnie w kolorze niebieskiem... barwią swój strach... albo łagodzą.
UsuńBuziak
To nienaturalne, ja wiem...powinnam czuć strach. Może po prostu, wydaje mi się, że jestem czujna...takie złudzenie daje tylko lekki niepokój. Nie sposób ukryć się przed wilkami, są wszędzie...oswajając tę myśl, wszystko staje się mniej straszne. Dobrze, że te niebieskie dają się odróżnić, nie pozostawią po sobie bałaganu w kolorach, dadzą się zmyć.
OdpowiedzUsuńJak zawsze po swojemu interpretuję, odnosząc się do swoich doświadczeń, nastroju i tego czym w danej chwili żyję.
Nie wszystko rozumiem, i nie wszystko chcę rozumieć, lubię czuć tajemnice słowa, której można się domyślać, zostawiając szerokie odstępy między ułożonymi w sercu wierszami. Pozostawiasz takowe, to one stają się zachętą, do poznania kolejnych wierszy. Dziękuję :*
Świetnie sobie radzisz, dziękuję za Twój wysiłek, chęć i ciekawość czytania :*
UsuńŚciskam
"czymkolwiek byli dotykam przeszłości.....Może nam się nie zdarzyć ten sam sen...." - sentymentalnie..
OdpowiedzUsuń"w jednej bombie zmieści się las....kawałek wsi, rozedrze serce matki..zanim wilki wytropią wejście..."- powiewa niepokojem
Te linie zaprasowane na spódnicach w kratę łączą...tylko one? hm...i pomimo, że "jakby"- są jakimś połączeniem...
Dobra poezja powinna być dla czytelnika zagadką i zachęcić do interpretacji , do myślenia. Twoja zachęca.
Pozdrawiam :-)
Strach. Ten, który istniał w przeszłości i przepowiada przyszłość. Jest. Nie towarzyszy nam codziennie. Ale od czasu do czasu przypomina o sobie. Nie jest zły ani dobry. Dzięki niemu jednak można żyć bardziej.
OdpowiedzUsuńLepiej czuć, niż nie odczuwać zupełnie...
UsuńŚciskam Haniu
czułe
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCoś ostatnio sporo wyczytuję wspomnień, przemijania. Czy to o taki rodzaj strachu chodzi?
OdpowiedzUsuńO każdy jaki odczuwasz Małgoś
UsuńStrach przynosi setki natrętnych myśli i rozsiewa coraz obszerniejszy niepokój... ciężko się z nim mierzyć... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak jak z wilkami, oglądałaś? http://www.filmweb.pl/film/Przetrwanie-2011-592692
UsuńMyślę, że wspomnień się nie przywołuje. One nieustannie przewijają się gdzieś w tle umysłu. Intensywnieją w świadomości trochę paradoksalnie nieraz w czasie największej aktywności skupionej na tu i teraz.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńprzed moją jaskinią też czasami stoją wilki, straszą i nie pozwalają wyjść.
OdpowiedzUsuńŚciskam Polly, poszukaj wtedy w sobie takie wspomnienie, z którym, w którym czujesz się bezpieczna :*
Usuńjakoś mi strachem powiało.....zostanę dziś w mojej jaskini
OdpowiedzUsuńz resztą
i tak cały czas pada
A u nas była piękna pogoda, napiszę :*
UsuńStrach czy lęk...? Ten pierwszy potrafi ratować życie, ten drugi czasem żyć nie pozwala...
OdpowiedzUsuńCzęsto właśnie ze strachu rodzi się lęk... nie dobrze, kiedy nas opanowuje. Masz rację.
Usuńten sam sen nie zdarzy się nigdy, przyjdzie pewnie podobny, lepszy, gorszy... dlatego najbardziej się boję utraty chwili, która trwa.... "bo żaden dzień się nie powtórzy"....
OdpowiedzUsuńWiesz, po namyśle, mam podobne odczucia, ściskam
UsuńPamiętam ten wiersz, już kiedyś go czytałem. Pamiętam wilki, które malowały dzieci, szaroniebieskie, pamiętam strach matki, kiedy powiedziałem, że poszedłbym na wojnę.
OdpowiedzUsuńSzalony!
Usuń"Zanim dobrze zrozumiem jak działa chemia, letni dom
OdpowiedzUsuńpokryje śnieg, a wilki wytropią wejście, będą ucztowały;"
Potrzeba nam czasu, dojrzałości, by na opak nie zrozumieć czyichś intencji, by chemia to była TA chemia i by to była w ogóle chemia.
Ty jest bardzo mądrą kobietą:)
Ściskam:)
Jesteś dla mnie bardzo łaskawa, potrzebowałam kilku lat, żeby nie spinać się w sobie i umieć wejść w cudze położenie bez niepotrzebnych emocji, to chyba jednak przychodzi z czasem...
UsuńWzajemnie Iwonko, pozdrawiam ciepło :)