Dręczy mnie to ciągłe naśladownictwo. Czasami gubię się kto, kogo i gdzie podpatrzył, podsłuchał, podrobił. Może lepiej zamilknąć, jako przeciwdziałanie przeciwdziałaniu, na rzecz różnym przeciwdziałaniom. Word podkreślił ostatnie słowo na czerwono. Jednak milczenie jest zgubne. Tak mówią moi znajomi. Być może chodzi o to, żeby nie dać się obojętności. Przecież mogę wzruszyć ramionami i powiedzieć: a co mnie to obchodzi. Oczywiście, że mogę nie mieć racji. Przecież nie jestem osobą, która definiuje zjawiska w świecie, jestem w zasadzie jedynie wierną czytelniczką, słuchaczką, oglądaczką. Oglądaczkę Word podkreślił dwukrotnie. Udźwignę to w sobie, zawsze unoszę zarodki klęski, przysypuję różnymi starociami, oddziałują na siebie napięciem, w końcu każdy o każdym, zapomina. Czytajcie między wierszami, tak sobie dzisiaj wymyśliłam. W czasie, kiedy zalewa mi kraj, leję wodę. W końcu mogę się trochę zaangażować w siebie, niewielkim nakładem czasu. Gdzie jest kropka do cholery, gdzie?
gesty sprzed wyczekiwań
OdpowiedzUsuńpo katastrofach
są we mnie na tym samym poziomie
na którym serce przepłoszone
cicho
wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć :P
Usuńod tegoż jestem ;)
OdpowiedzUsuńcicho
Z tą kropką to jak z gwoździem do trumny. Jeżeli postanowimy, że ostatecznie ją stawiamy to tak też robimy. Inaczej pędzimy nasze życie od przecinka do przecinka.
OdpowiedzUsuńMiło Cię "widzieć"
Usuńnic mądrego i nowego nie wymyślę, oprócz kilku moich własnych westchnień i pragnień
OdpowiedzUsuńcicho
Pozdrawiam ciepło, czasami nic więcej nie trzeba :)
UsuńDręczy mnie to samo i chyba dlatego chciałabym pomieszkać na bezludnej wyspie. Żeby sprawdzić samą siebie.
OdpowiedzUsuńa są jeszcze takie wyspy?
UsuńSą, ale nigdy się o nich nie dowiemy :D
UsuńDla twórcy milczenie jednak nie jest sposobem na życie - pisz, mów, spowiadaj się :)
OdpowiedzUsuńI czytaj, oglądaj, nie daj się
buziaki i wiele siły na nowy rok!
Dziękuję Iw :* spróbuję się pozytywnie nakręcić :)
UsuńCzasami największym naśladownictwem jest odcinanie się od wszystkiego, by znaleźć swój własny punkt odśrodkowy... wtedy nagle okazuje się, że to, co nasze, dzieli z nami wiele innych osób. I co w tedy.. Winić za podobieństwa. Nie lubię, Nie lubię, odkąd znalazłam własne teksty na innym blogu, z innym nazwiskiem.
OdpowiedzUsuńaaa to juz plagiatowanie, przestępsto w pełnej krasie. Mnie tam raczej wbijają w ziemię, nikt naśladować nie chce, chyba tylko jak śpię :)
Usuńodciąć się, żeby naśladować w oddaleniu, to jest dopiero żenua, dobrze, to ja się mobilizuję w sobie.
Założę się, że parę osób by się znalazło, ludzie jak muchy lecą tam, gdzie słodko :)
Usuńdałaś mi teraz do myślenia
Usuńz słodkiego to ja wiersz, ogórek kiszony :*
Wszyscy jesteśmy jednym wielkim kokonem. Pokusa naśladownictwa zaczyna się od przedszkola, ktoś kiedyś zaczął ją traktować jako zło i zaczęła się jatka. A wolno wszystko, tylko szczerze jeśli już. Ja naśladuję nawet swojego psa - kiedy ziewam. Mnie we mnie jest promil jak sądzę. Jeszcze na domiar złego dowiedziałam się z programu o ewolucji, że każdy organizm pozostawia w ciele matki swoje komórki, dzięki czemu ja rodząc się, mam w sobie trochę komórek mojej starszej siostry, ale ona moich już nie ma - przecież to do dupy świadomość. Jak można było odebrać mi nawet tę oryginalność?
OdpowiedzUsuńJa to nawet fryzury nie mam wystarczająco oryginalenej :) ale ale, też jestem młodsza, co za psikus z tymi komórkami, do dupy to mało powiedziane. Dobra, idę ponaśladować trochę do kuchni :)
UsuńFryzurę to Ty masz jak najbardziej oryginalną ....zobaczyłabyś moją!!! To się dopiero nazywa zrąbanie łba!...albo zrycie beretu...ale to chyba w innym kontekście...nie ważne :))))
UsuńMałgosiu, luzik, luzik...Nie kąp się w gorącej wodzie, a wszystko będzie dobrze :*
...wszystko, tylko nie obojętność!!!! Obojętność zabija !
Usuń:) no właśnie, muszę pracować nad sobą, wszędzie, tu tam i tam
UsuńStarociami nie przysypuj, ja już moich nie mogę udźwignąć. Takie są ciężkie.
OdpowiedzUsuńCoś za bardzo ostatnio się oglądam za siebie.
w czasie przeprowadzi pozbyłam się staroci, teraz próubuje na bieżąco wysypywać, oddawać,
Usuńnie oglądaj się :*
Jak się wkurzę to też wezmę i powywalam :)
UsuńAle lepiej mojego Pana zapędzić, On dokładniej wyrzuci (nawet potrzebne też)
ispiracja czy naśladownictwo oto jest pytanie, gdzie się kończy jedno, a zaczyna drugie?
OdpowiedzUsuńcoraz trudniejsze pytania sobie zadaję :)
UsuńObok przecinka;)
OdpowiedzUsuńBuziak Małgosiu:)
Tam jest tyle oddechu...znasz to z resztą
UsuńI tak nie wiem o co chodzi, ale nie dziwię się temu bom facet. Ale czyta się zgrabnie;-)
OdpowiedzUsuń:) i tak czasami musi być, dzisiaj w IE jest dzień kobiet, więc nie dziw się mi, że takie rzeczy piszę :)
UsuńMyślę, że nie każdy o każdym zapomina i tak nie może być :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że są tacy ludzie, że nie zapominają :) serdeczności
Usuńale zawsze znajdzie się ktoś kto może nas o naśladownictwo posądzić.... samo bycie człowiekiem jest jednym wielkim naśladownictwem...
OdpowiedzUsuńkropka ....
ale nie nad i ...
taka zwykła zwyczajna, która w każdej chwili może stać się naśladowniczką przecinka....
:***
Zawsze można wyjść na ulicę postać na deszczu, a niech nas naśladują, takie przywyczajenia przynosi czas...
UsuńCały tekst bym podkreśliła na czerwono. Dwa razy. Bo świetny!
OdpowiedzUsuńI koniec, kropka.
ta kropla może być symbolem powolnych przemian w nas samych. Widzimy co nam się nie podoba, a to krok do zmian, stopniowych zmian.
OdpowiedzUsuńJa nie ma w charakterze naśladowania innych, ale znam ludzi, którzy to czynią. Gdybym tak zauważyła, że ktoś mnie naśladuje, to chyba byłabym zadowolona. Może z próżności, a może dlatego, że ktoś jakiś pozytyw we mnie zauważył, bo mam nadzieję, że naśladowałby to, co pozytywne:)